Trudno przewidzieć, jakie uchwały przegłosuje jutrzejsze nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Śrubeksu. Okazuje się bowiem, że przewaga głosów Koelnera (kontroluje 34,3 proc. kapitału producenta śrub) może nie być miażdżąca. Spółka zarejestrowała na NWZA wszystkie posiadane akcje Śrubeksu (nieco ponad 617 tys.), a pozostali inwestorzy - ok. 644 tys.
W sumie, jak się dowiedzieliśmy, walory na najbliższe NWZA zarejestrowało ok. 60 osób. - Apelujemy do wszystkich akcjonariuszy, aby rzeczywiście przyjechali na walne lub - jeśli nie mogą - przekazali innym pełnomocnictwa do głosowania - mówi Michał Lachowicz, koordynator porozumienia akcjonariuszy, które wnioskowało o zwołanie NWZA.
Porozumienie akcjonariuszy kontroluje blisko 20 proc. kapitału i głosów Śrubeksu. Jak się dowiedzieliśmy, wśród zarejestrowanych uczestników NWZA są dwa fundusze (nie przekroczyły progu 5 proc.). Nie wiadomo, jak będą głosować.
Porozumienie akcjonariuszy domaga się zmian w radzie nadzorczej, zmniejszenia jej składu i zmiany stosowanych zasad rachunkowości: z polskich na międzynarodowe. Chce też bronić łańcuckiej spółki przed przejęciem przez Koelnera. Zarząd Śrubeksu ma być zobowiązany uchwałami do znalezienia innego inwestora i przedstawienia planu zagospodarowania nieużywanych hal i gruntów.
Zgromadzenie będzie też decydować o emisji akcji z prawem poboru (związanej m.in. z proponowanym przez porozumienie rozpoczęciem nowej działalności - np. dystrybucji materiałów budowlanych) i obniżeniu pensji członkom rady. Koelner deklarował poparcie tylko dla ostatniej propozycji mniejszościowych akcjonariuszy.