Uważam, że firmy, które zadebiutowały na GPW w minionym roku, nadspodziewanie dobrze radzą sobie z realizacją celów emisyjnych. Świadczą o tym zarówno informacje płynące ze spółek, jak i ich wycena. Pieniądze inwestorów nie leżą w spółkach bezproduktywnie. Moim zdaniem, firmy wypełniają dobrze obietnice w zakresie wzrostu organicznego i akwizycji.
Ubiegły rok był dla naszej giełdy bardzo udany. Po pierwsze, zadebiutowało dużo podmiotów. Po drugie, wartość emisji - zarówno debiutantów, jak i spółek już notowanych - była wysoka. Duża liczba ofert świadczy o tym, że celem emisji akcji coraz częściej jest nie tylko pozyskanie finansowania. Obecność na giełdzie to dla spółki wzmocnienie pozycji rynkowej i kwestia prestiżu. Miniony rok uważam za udany również pod względem debiutów spółek z zagranicy i budowania mocnej pozycji naszej giełdy w regionie.
Jaki będzie ten rok? Podtrzymuję szacunki, dotyczące 60, może 70 debiutów w tym roku. Będzie mniej, niż można było się spodziewać, firm prywatyzowanych, ale za to więcej z sektora prywatnego. Szacujemy, że w tym roku sześć-osiem spółek będzie pochodziło z zagranicy. Zadebiutowały już trzy. W tym miesiącu dołączy do nich Orco. Zatem plany dotyczące wejścia na naszą giełdę przez spółki zagraniczne będziemy mieć już zrealizowane w 50 procentach. Zaplanowana liczba debiutów w dużej mierze zależy od działania instytucji finansowych. Rynek narzucił bardzo szybkie tempo pracy. Jeżeli mu sprostamy - powinno być dobrze.
Prezes GPW