Pieniądze płyną do fiskusa

Na koniec pierwszego kwartału w budżecie państwa pojawiła się niespotykana wcześniej nadwyżka

Aktualizacja: 28.02.2017 01:28 Publikacja: 02.04.2008 10:30

Od 2,5 do 3 mld zł - takim dodatnim wynikiem zamknął się budżet państwa na koniec pierwszego kwartału. Do tej pory nadwyżka owszem, pojawiała się w styczniu, ale szybko znikała. Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika jednak, że na koniec marca finanse państwa były na nigdy niespotykanym "plusie". A jeszcze kilka dni temu MF oczekiwało deficytu.

Podatnicy nie zawiedli

Skąd tak dobry wynik? - Z jednej strony bardzo wysokie były dochody z CIT, co jest związane z rozliczeniem rocznym, a dodatkowo dysponenci nie zrealizowali części zaplanowanych wydatków - tłumaczy wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

Jak co roku firmy płacące podatek dochodowy od osób prawnych miały obowiązek złożyć roczną deklarację CIT-8 do końca marca. W 2007 r. termin ten wypadł w sobotę, więc składanie formularzy przedłużono do poniedziałku, a rozliczenia MF księgowało już na kwiecień. To spowodowało, że deficyt budżetu po marcu 2007 r. (5,18 mld zł) spadł do 2,09 mld zł na koniec kwietnia. Podobną sytuację mamy także obecnie - jeszcze w lutym finanse państwa cechowała nadwyżka zaledwie 21 mld zł.

Koniunktura pomaga

Ekonomiści podkreślają, że znakomite w porównaniu z poprzednimi latami wyniki budżetu to efekt dobrej koniunktury jeszcze w 2007 r. - Lepsza kondycja finansowa firm powoduje, że płacą większe podatki, a także że nie zwlekają z wpłatą do ostatniego momentu. Dzięki temu rząd ma więcej środków do dyspozycji wcześniej. Na tą chwilę maleją także potrzeby pożyczkowe - tłumaczy Remigiusz Grudzień, ekonomista PKO BP.

Z opinią taką zgadzają się także doradcy podatkowi. - Widać, że wyniki za 2007 r. były lepsze, więc firmy musiały często dopłacać podatek. Zwłaszcza te, które jako bazę do wyliczania miesięcznych zaliczek na CIT wskazały gorszy rok 2006. Poza tym duzi inwestorzy, którzy zainwestowali w strefach ekonomicznych przed kilkoma laty, stopniowo tracą ulgi podatkowe - komentuje Radosław Szczęch, partner w Ernst & Young.

Co z wydatkami?

Marcowa nadwyżka powoduje, że rosną szanse na lepszy wynik na koniec roku (w budżecie zaplanowano deficyt na poziomie 27,09 mld zł). Przedstawiciele resortu finansów szacowali niedawno, że wynik może być lepszy o około 5 mld zł.

Analitycy czekają jednak na dokładne dane (publikowane będą 15 kwietnia), które pokażą, jakie są rzeczywiste opóźnienia w realizacji wydatków.

komentarz

Mirosław Gronicki b. minister finansów

Wyniku sektora i tak nie uda się poprawić

To, co się dzieje w pierwszym kwartale, to wynik dobrej sytuacji finansowej przedsiębiorstw w ubiegłym roku. Poza tym rozliczenie roczne CIT wypadło na koniec marca, a nie jak w 2007 r., z początkiem kwietnia.

Wciąż nie wiemy, co się będzie działo z bieżącymi dochodami, szczególnie z VAT. Wszyscy oczekują, że impet gospodarczy będzie stopniowo wygasał. Prędzej czy później przełoży to się na wpływy do budżetu, które są wypadkową inflacji i sytuacji w gospodarce realnej. Dlatego nie sądzę, by deficyt sektora w tym roku udało się zamknąć na poziomie z końca 2007 r. - 2,0 proc. PKB.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy