Premier Donald Tusk i minister finansów Jan Vincent-Rostowski wystąpili wczoraj na specjalnej konferencji prasowej. Poinformowali, na czym polegać będzie abolicja podatkowa, zapowiadana przez Platformę Obywatelską jeszcze w trakcie wyborów parlamentarnych. - Ustawa, nad którą pracował resort finansów, przywróci elementarne poczucie sprawiedliwości, zrównując prawa podatników pracujących w różnych krajach. Mam nadzieję, że zostanie bardzo szybko przyjęta - stwierdził szef rządu.
Niekorzystna metoda
Problem podwójnego opodatkowania dochodów z pracy za granicą pogłębił się w następstwie masowych wyjazdów do Wielkiej Brytanii po akcesji. Okazało się bowiem, że umowa z rządem w Londynie zakładała tzw. metodę proporcjonalnego odliczenia przy rozliczaniu podatku. Polegała ona na tym, że dochód uzyskany za granicą był opodatkowany w Polsce. Od podatku odliczyć można było tylko taksę zapłaconą w innym kraju.
Wysoka kwota wolna od podatku stosowana na Wyspach, jak i wyższe płace brytyjskie powodowały, że emigranci musieli dużo płacić polskiemu fiskusowi. Wielu zdecydowało się nie ujawniać swoich dochodów. Niekorzystne zasady rozliczeń zmieniono dopiero od 2007 r. Mimo to wielu Polaków nie wróciło do rozliczeń, obawiając się, że urzędy skarbowe zapytają o zarobki z lat poprzednich.
Umorzenie i ulga w PIT