Blisko rekordowego poziomu skończyły się wczorajsze notowania EUR/USD. W ciągu dnia wspólna waluta kosztowała nawet 1,591 USD, ale potem osłabiła się do 1,58 USD. Wzmocnienie dolara zbiegło się z publikacją danych o liczbie nowych bezrobotnych oraz bilansie handlowym. Uwagę przykuwały szczególnie te drugie. Nie chodzi tylko o samą wielkość deficytu, która zaskoczyła analityków, ale przede wszystkim dynamikę wzrostu eksportu i importu. Pierwsza przekro-

czyła 20 proc. i była największa od początku publikowania takich danych w 1993 r. Jednocześnie jednak przyspieszył także wzrost importu, do 16,4 proc. Przy zwalniającej gospodarce zwiększająca się wymiana handlowa jest ciekawym zjawiskiem. Z jednej strony może być pochodną osłabienia dolara, co poprawia konkurencyjność eksportu. Z drugiej wysokie ceny paliw przyczyniają się do większego importu. Wzrost eksportu to główna przyczyna dla którego w IV kwartale 2007 r. gospodarka USA uchroniła się jeszcze przed recesją. Stąd dobry odbiór tych danych wczoraj.

parkiet