Polska na celowniku banków dla najbogatszych

Za kilka dni rozpoczną działalność Banque Privée Edmond de Rothschild oraz Sal. Oppenheim

Aktualizacja: 27.02.2017 22:44 Publikacja: 14.04.2008 09:48

O względy zamożnych Polaków zaczynają zabiegać trzej nowi gracze - w tym dwie instytucje o światowej sławie: szwajcarski Banque Privée Edmond de Rothschild oraz luksemburski Sal. Oppenheim. Na tym tle nieco bladziej wypada Private Bank BZ WBK, który jednak adresuje swoje usługi do nieco "mniej zamożnej" grupy docelowej. Podobne plany ma, podobno, jeszcze kilka międzynarodowych banków.

Polski potencjał

Taki wysyp banków dla VIP-ów świadczy o tym, że doceniają one finansowy potencjał naszego społeczeństwa. Liczba Polaków, którzy dysponują płynnymi aktywami o wartości powyżej 1 mln dolarów, przekracza 5,5 tys. - wynika z szacunków Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Co roku przybywa około 600 takich osób - ocenia Jan Ziemecki, dyrektor zarządzający bankowością prywatną w Banku Zachodnim WBK, który wcześniej przez wiele lat w Merrill Lynch doradzał bogaczom z Europy Środkowo-Wschodniej.

Jedni wybierają,

inni są wybierani

O tym, że w Polsce jest duży popyt na usługi finansowe dla najbogatszych, świadczy to, że w ubiegłym roku większość oferujących je instytucji zwiększyła liczbę klientów o kilkadziesiąt, a niektóre nawet o kilkaset procent. Niedoścignionym liderem w tym obszarze był Noble Bank, który na koniec 2006 r. obsługiwał około 500 klientów, a rok później - ponad 2,5 tys. Banki podwyższają progi wejścia. Aby dołączyć do prestiżowego grona, potencjalni klienci muszą wykazywać się aktywami o coraz większej wartości. Przynajmniej 1 mln zł musi posiadać osoba, która chce skorzystać z usług doradców Private Bank BZ WBK. - Interesują nas tylko gotówka lub akcje. Nie akceptujemy nieruchomości - podkreśla Jan Ziemecki. Ale innych wymogów, poza finansowymi, banki klientom nie stawiają.

Dlatego pojawienie się na polskim rynku słynnego Banku Rothschildów oznacza zupełnie nową jakość. Jest on znany z tego, że sam wybiera swoich klientów - muszą się cechować nieposzlakowaną opinią i odpowiednią pozycją społeczną. Jego przedstawiciele bez ogródek stwierdzają, że to nie bank dopasowuje swoje standardy do klienta, tylko klient do banku. Ale dla tych, których już wybiorą, są gotowi zrobić wiele. Na przykład oddział w Bratysławie powstał tylko po to, by obsługiwać jedną osobę.

Banki dla najbogatszych najbardziej sobie cenią dyskrecję. Jest ona tak ważna, że ich przedstawiciele nawet nie zgodzili się z nami porozmawiać. Przynajmniej do chwili oficjalnej inauguracji swojej działalności w Polsce.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy