W Waszyngtonie szukano lekarstwa na kryzys

Rozwiązanie światowego kryzysu finansowego wymaga stanowczych i skoordynowanych działań - uznali w weekend szefowie banków centralnych i ministrowie finansów po szczytach MFW i G-7

Aktualizacja: 27.02.2017 22:42 Publikacja: 14.04.2008 10:00

Tym razem nastroje w Waszyngtonie były minorowe. Żaden z szefów banków centralnych i ministrów finansów państw reprezentowanych w Międzynarodowym Funduszu Walutowym nie miał wątpliwości, że kryzys kredytowy, trwający już dziewiąty miesiąc, jeszcze długo będzie spędzać sen z powiek uczestnikom rynków finansowych. - Pasmo złych wieści jeszcze się nie skończyło - ostrzegł włoski minister finansów Tommaso Padoa-Schioppa, który przewodniczył obradom Międzynarodowego Komitetu Walutowego i Monetarnego, głównego ciała decyzyjnego MFW.

Samoregulacja nie wypaliła

Dotychczas w wyniku kryzysu, który zaczął się od rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA, banki, firmy inwestycyjne i inne instytucje finansowe musiały spisać na straty aktywa warte 245 mld USD. Według raportu MFW z początku minionego tygodnia, ogółem straty mogą sięgnąć prawie biliona dolarów. W czasie piątkowych obrad ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grupy G-7 uznano, że banki powinny jak najprędzej wyczyścić swoje bilanse i poprawić sposoby wyceny aktywów. Wezwano też do wzmocnienia regulacji. Podobne wnioski pojawiły się także po spotkaniu MFW. Prezes oddziału Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku Timothy Geithner przyznał, że nadzorcy zbyt mocno polegali na zdolności firm finansowych i inwestorów do samoregulacji.

Grupa G-7, do której należy siedem najbardziej rozwiniętych krajów, wezwała firmy finansowe do pełnego ujawnienia zagrożonych inwestycji przy okazji publikacji sprawozdań za pierwszą połowę roku. Do tego czasu mają też one wprowadzić nowe modele wycen skomplikowanych instrumentów, a także - jeśli to potrzebne - doprowadzić do podwyższenia kapitału. Swoje zadanie mają odrobić też regulatorzy rynków finansowych. Chodzi m.in. o rewizję przepisów dotyczących zarządzania ryzykiem płynności i rachunkowości jednostek pozabilansowych (często to w nich gromadzono aktywa, które później okazały się "toksyczne"). G-7 rekomendowała powołanie międzynarodowych ciał nadzorczych dla największych globalnych firm finansowych. Mają one powstać przed końcem roku. W spotkaniu G-7 tym razem wyjątkowo brali też udział szefowie głównych światowych banków, ofiar kryzysu subprime - m.in. Deutsche Banku i Lehman Brothers.

Dwie zmory gospodarki

Na szczycie MFW nie koncentrowano się już na samej branży finansowej. Rozmawiano raczej o tym, jak nękający ją kryzys wpływa na światową gospodarkę. Uczestnicy zgodzili się, że przyjęty niedawno w USA fiskalny pakiet stymulacyjny powinien zredukować dużą część zagrożeń dla wzrostu. Pochwalono też banki centralne za koordynowanie swoich działań w celu stabilizacji rynków. Jednak banki dostały też wskazówkę, że nie powinny skupiać się wyłącznie na stabilności cen, a reagować też elastycznie na oznaki spowolnienia.

Inna sprawa, że inflacja jest obecnie drugą, obok kryzysu finansowego, zmorą światowej gospodarki. Dotyczy to szczególnie gospodarek rozwijających się i cen żywności. - Jeśli żywność będzie drożeć jak do tej pory, konsekwencje mogą być straszne - stwierdził dyrektor zarządzający MFW Dominique Strauss-Kahn. - Setki tysięcy ludzi mogą głodować, co spowoduje zawirowania w międzynarodowej gospodarce. Ostatnie 10 lat rozwoju może zostać zupełnie zaprzepaszczone - powiedział. Przez ostatnie trzy lata żywność na świecie zdrożała o 83 proc.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy