W tym roku kurs spółki praktycznie nie zmienił się, podczas gdy WIG zniżkuje o przeszło 15 proc. Mocne zachowanie walorów ABG zwraca uwagę nie tylko ze względu na porównanie z tracącym rynkiem. Dzieje się tak również ze względu na odwrócenie się tendencji z ostatnich lat. Na hossie trwającej od wiosny 2003 r. do połowy 2007 r. akcje ABG nic nie zyskały.
Często dzieje się tak, że spółki, które w trakcie zniżek na parkiecie wykazywały się względną siłą, w momencie poprawienia się koniunktury były jednymi z liderów. Można to zaobserwować zarówno w trakcie krótkotrwałych korekt, jak i dłuższych trendów malejących. Takie zachowanie jest odzwierciedleniem decyzji inwestorów, którzy wykorzystują okresy słabych nastrojów na giełdzie do akumulowania walorów. Łatwiej to wtedy robić, można także skorzystać z niższych cen.
Rynek w trakcie spadku opuszczają najmniej wierzący w perspektywy firmy. Ci, co zostają w akcjonariacie, najczęściej wiążą z papierami przedsiębiorstwa długookresowe plany. W tej sytuacji, gdy tylko dochodzi do poprawy koniunktury giełdowej, akcje mogą łatwiej rosnąć, bo nie napotykają co chwila barier podażowych, związanych z chęcią pozbycia się walorów przez krótkoterminowych inwestorów.
Dobry czas dla branży
Siła papierów ABG widoczna jest nie tylko z perspektywy tego roku. Również w skali ostatnich 6 miesięcy da się to zauważyć. Notowania informatycznej spółki zyskały przez ten czas 10 proc., a rynek spadł o 26 proc. Z tego można wnioskować, że proces akumulowania tych walorów trwa już dłużej. Można w tej sytuacji przypuszczać, że gdyby na parkiecie nastroje poprawiły się na dłużej, kurs ABG mógłby już zacząć mocniej zyskiwać.