Blisko 14 proc. pod kreską jest od początku roku Idea Surowce Plus. W skali ostatnich trzech miesięcy traci nawet więcej, bo 16 proc. Dziwi to o tyle, że trwająca od kilku miesięcy koniunktura na rynku surowców sprzyja takim inwestycjom. Tomasz Adamski, prezes Idea TFI, przyznaje, że jesienią, gdy fundusz ruszał, liczył na duże zainteresowanie ze strony klientów. - Chętnych jest niewielu. To przez słabe wyniki - mówi.
Złe spółki w portfelu
Prezes straty próbuje tłumaczyć na dwa sposoby. Po pierwsze, aktywa - jako funduszu otwartego - nie mogą być lokowane bezpośrednio w surowcach, a jedynie w akcjach spółek (głównie zagranicznych, choć polskich też) z tym rynkiem związanych oraz w ETF-ach (Exchange Traded Funds), czyli certyfikatach na koszyk pewnych aktywów, tutaj surowców. - W krótkim terminie spółki surowcowe traciły, mimo że sam rynek szybował - mówi Tomasz Adamski. Jednak indeksy spółek surowcowych czy towarowych ostatnio zwyżkowały, dając najlepsze wyniki spośród wszystkich indeksów giełdowych. Przy spadku amerykańskiego S&P Global 1200 w ostatnich trzech miesiącach o 5 proc., S&P Global 1200 Energy zyskał 4 proc., a S&P Global 1200 Materials 6 proc. - Widocznie zarządzający nie wybrał do naszego portfela tych spółek, których ceny zwyżkowały - komentuje Tomasz Adamski. - Ale w portfelu znalazło się kilka "trafionych" inwestycji, chociażby spółki związane z rynkiem złota- tłumaczy Leszek Milczarek, zarządzający Idea Surowce Plus. Dla porównania, Investor Gold FIZ, inwestujący głównie w kontrakty terminowe na metale szlachetne, od początku roku zyskał ponad 10 proc. Surowcowe fundusze Merrill Lynch, również te inwestujące w spółki, także są na plusie.
Zła ocena złotego
Po drugie, większość środków lokowana jest w aktywach wycenianych w dolarze amerykańskim, australijskim i kanadyjskim. Złoty wobec tych walut ostatnio systematycznie się umacniał, co niekorzystnie wpływa na wycenę portfela. W ostatnich trzech miesiącach zwyżkował względem USD 10,6 proc., AUD 8 proc., a CAD 11 proc. - Zarządzający przed kilkoma miesiącami źle ocenił zachowanie złotego. Dlatego nawet nie zabezpieczył zmian kursowych kontraktami terminowymi - mówi Tomasz Adamski. - Przyznaję, że widoczne dzisiaj umocnienie się złotego przerosło moje oczekiwania - mówi Leszek Milczarek.