Wczoraj akcje Domu Maklerskiego IDMSA wreszcie zwyżkowały. Na koniec sesji wyceniano je na 7,12 zł, co daje dzienny wzrost o 5,6 proc. Jednak inwestorzy zastanawiają się, dlaczego wycena walorów brokera z około 20 zł jesienią 2007 r. spadła tak nisko. Na rynku coraz głośniej od spekulacji, że DM IDMSA może mieć straty z inwestycji na rynku niepublicznym. Tyle tylko, że zarząd spółki zdecydowanie dementuje te pogłoski i zapowiada, że wyniki za I kwartał będą "bardzo dobre" i "pozytywnie zaskoczą inwestorów".
Niechciane prawa poboru
Do przeceny brokera doszło w newralgicznym momencie dla spółki. W styczniu tego roku walne zgromadzenie akcjonariuszy DM IDMSA zgodziło się na podwojenie kapitału zakładowego (teraz wynosi 10,9 mln zł). Oferta kierowana jest do dotychczasowych akcjonariuszy. Spółka zachęca ich dużym dyskontem - nowe walory kosztować mają zaledwie po 1,1 zł. Data ustalenia prawa poboru to przyszła środa, 23 kwietna.
Pozyskane pieniądze broker chce wykorzystać na stworzenie od podstaw własnego banku. To jeden z najbardziej zaawansowanych projektów spółki. Dom Maklerski IDMSA będzie musiał ubiegać się w tym przypadku o licencję bankową w Komisji Nadzoru Finansowego.
Spółka przyjmuje, że pozyskany z giełdy kapitał nie posłuży do finansowania inwestycji portfelowych. Te mają być pokrywane z ewentualnych pożyczek. - Nasza grupa nie jest zbytnio zadłużona. Bez problemu jesteśmy w stanie pozyskać w ten sposób około 100 mln zł - zapewnia prezes brokera Grzegorz Leszczyński.