Inflacja przyspiesza, waluta bije rekordy

Aktualizacja: 27.02.2017 22:39 Publikacja: 17.04.2008 13:56

Wzrost cen w strefie euro przyspieszył w marcu do 3,6 proc., z 3,3 proc. w poprzednim miesiącu. Szanse na cięcie stóp w eurolandzie znów więc spadły, co wywołało silną reakcję na rynku walutowym. Kurs euro jest już o krok od 1,60 USD.

Wstępne szacunki sprzed dwóch tygodni mówiły o inflacji w marcu na poziomie 3,5 proc. i analitycy nie spodziewali się, że ostateczny odczyt może być wyższy. Dane Eurostatu okazały się więc dla nich, jak i dla inwestorów, niespodzianką.

Nieco inaczej jest w USA, gdzie inflacja wyniosła w marcu 4 proc., czyli tyle samo, ile w lutym. W skali miesiąca ceny zwiększyły się o 0,3 proc., zgodnie z prognozami analityków.

Inflacja w strefie euro jest najwyższa od 16 lat, co ma duże znaczenie z punktu widzenia polityki monetarnej. Inflacja może utrudnić Europejskiemu Bankowi Centralnemu redukcję stóp procentowych z obecnego poziomu 4 proc. Po co EBC miałby je obniżać? Żeby pomóc gospodarce w walce ze spowolnieniem wywołanym kryzysem na rynku kredytowym. Amerykański Fed postępuje tak od jesieni - ściął łącznie stopy o 3 pkt proc. (główna wynosi teraz 2,25 proc.). Ponieważ prawdopodobnie jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, dysparytet między stopami w USA i Europie może jeszcze wzrosnąć.

Takie oczekiwania wpływają na rynek walutowy. Wczoraj przez moment euro kosztowało już 1,594 USD, prawie o 1 proc. więcej niż dzień wcześniej.

Największy wpływ na poziom inflacji w eurolandzie mają, tak jak gdzie indziej na świecie, ceny żywności i energii. Inflacja cen żywności wzrosła w marcu do 6,2 proc., z 5,8 proc. miesiąc wcześniej. Seria tych danych sięga 1997 r. i od tamtego czasu wskaźnik nigdy nie był tak wysoki. Ostatnio rekordy notowano m. in na światowych rynkach ryżu, pszenicy czy kukurydzy.

Energia w Europie drożeje jeszcze szybciej - wzrost cen przyspieszył do 11,2 proc., z lutowych 10,4 proc. To z kolei poziom najwyższy od maja 2006 r. Nie może być jednak inaczej, skoro ropa naftowa wciąż nie przestała bić rekordów - we wtorek płacono już ponad 114 USD za baryłkę, aż o 79 proc. więcej niż 12 miesięcy temu. Tak szybko drożejąca energia wywołuje dodatkowe obawy o możliwość wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy - chodzi o to, że wzrosną koszty transportu i produkcji, co może przyczynić się do wywindowania cen szerokiego spektrum towarów.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego