W tej chwili podstawową działalnością Krajowej Izby Rozliczeniowej jest rozliczanie bezgotówkowych transakcji międzybankowych - zarówno krajowych, jak i tych transgranicznych. Aż 97 proc. przychodów Izby pochodzi właśnie z tego obszaru (w 2007 r. rozliczyła ponad 1 mld transakcji międzybankowych). KIR chce w perspektywie kilku lat zmienić te proporcje. - Planujemy tak rozwinąć pozostałe obszary działania, żeby do 2013 r. przynosiły nam 40 proc. dochodów - mówi Michał Szymański, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej. Pomóc w tym ma Bilix. pl, nowy produkt wprowadzany właśnie na rynek.
Usługa polega na dostarczeniu klientom bankowości internetowej elektronicznych dokumentów płatniczych (takich jak rachunki za gaz, energię, telefon czy mieszkanie). Klient, otwierając zakładkę na stronie swojego banku, będzie mógł łatwo sprawdzić, jakie rachunki ma do zapłaty w danym miesiącu.
Na razie produktem udało się zainteresować trzy firmy (m. in. zakład energetyczny, który w ramach Bilixa zamierza też udostępnić klientom podawanie stanów liczników).
Plany zarząd ma rozległe. Do końca 2008 r. zamierza objąć swoją usługą 50 proc. klientów bankowości internetowej. W tej chwili istnieje 10 mln rachunków internetowych. KIR chce więc w tym roku dotrzeć z Bilixem do 5 mln osób.
Podobna usługa już istnieje. Jest to polecenia zapłaty, dostępne we wszystkich bankach. Tu jednak rachunek nadal jest produkowany. Wysyłany jest zarówno do banku, jak i do klienta. - Chcemy w ogóle zlikwidować kopertę i zastąpić ją dokumentem elektronicznym - mówi Bartosz Drabikowski, członek zarządu KIR. Różnicą ma być też to, że w przypadku Bilixa klient za każdym razem będzie sam decydował, kiedy zapłacić rachunek. - Chcemy dać klientowi wolną rękę. W poleceniu zapłaty bank automatycznie opłaca wszystkie rachunki. Dopiero kiedy pieniądze zostaną przelane, może reklamować kwotę, do której ma jakieś zastrzeżenia - dodaje.