Partnerstwo publiczno-prywatne (PPP) staje się w Europie Środkowej coraz bardziej popularnym sposobem rozbudowy sieci drogowej. Teraz przyjmują go Czesi, którzy w ten sposób zbudować chcą autostradę D3.
Jak powiedział dziennikowi "E15" wiceminister komunikacji Jiri Hodac, w ciągu dwóch-
-trzech miesięcy jego resort opracuje projekt nowej ustawy drogowej. W pierwszej kolejności pozwoli on na rozpisanie przetargu na budowę i użytkowanie autostrady wiodącej od miejscowości Bosilce do granicy austriackiej. Ma do tego dojść w 2009 r. W dalszej kolejności model PPP ma zostać zastosowany w kolejnych projektach w południowej części kraju.
Czesi idą zatem za przykładem Słowaków, którzy w ten właśnie sposób chcą zbudować największą w kraju autostradę wschód-zachód. Bratysława jako pierwsza w regionie podjęła projekty PPP na dużą skalę. I nie narzeka na brak podmiotów chętnych do współpracy, bo oferty dotyczące trzech potężnych inwestycji złożyły największe europejskie firmy budowlane, takie jak Hochtief, Skanska, Strabag, Bouyges czy OHL. Prawdopodobnie Czechy zastosują wprowadzone u sąsiada rozwiązanie, zgodnie z którym wykonawca w części finansuje inwestycję, a potem przez wiele lat (na Słowacji - trzydzieści) pobiera opłaty za przejazd drogą. Jak podaje "E15", do 2014 r. ma zostać ukończony zarówno wspomniany wyżej odcinek, jak i kolejny, położony bardziej na północ. W formule PPP powinna też być budowana droga ekspresowa R35 łącząca właściwe Czechy z Morawami.
Przypomnijmy, że nad analogiczną ustawą pracuje też polskie Ministerstwo Gospodarki. Ma ona uprościć dotychczasowe przepisy, które w praktyce paraliżowały rozwój tej formy realizowania inwestycji w naszym kraju. Jednym z projektów PPP ma być odcinek autostrady A2 od Nowego Tomyśla do niemieckiej granicy.