Komitet Stały Rady Ministrów zatwierdził wczoraj projekt rozporządzenia w sprawie rozdziału uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012. W najbliższy wtorek dokument ten ma być przedmiotem obrad rządu.
Jak ustaliliśmy, KSRM przyjął nową wersję projektu rozporządzenia. Zdecydował też, że będzie on jeszcze uzupełniony przez resort środowiska. Można przypuszczać, że plan rozdziału uprawnień emisyjnych uległ zmianie na skutek dodatkowych analiz, które zlecił niedawno rząd. Ministerstwa Gospodarki i Finansów miały zbadać wpływ poszczególnych wariantów podziału na poziom inflacji w Polsce i na tempo rozwoju gospodarczego. Wśród niektórych przedstawicieli rządu panuje przekonanie, że niezależnie od tego, jak dzielone będą uprawnienia, nie unikniemy spowolnienia wzrostu PKB o około 1,2 pkt proc.
Bruksela przyznała Polsce prawo do bezpłatnego emitowania do atmosfery w latach 2008-2012 średnio 208,5 milionów CO2 rocznie. To o kilka procent za mało w stosunku do rzeczywistych potrzeb. Kwestia, która wciąż budzi największe kontrowersje, to wybór, którym branżom najbardziej zmniejszyć pulę uprawnień. Silny głos w tej debacie ma elektroenergetyka. Koszty, po jakich wytwarza prąd, wywierają największy wpływ na poziom cen w całej gospodarce.