Niemcy zostawiają otwarte drzwi przed kandydaturą Tony?ego Blaira na stanowisko prezydenta Unii Europejskiej. Nie mają jednak na razie zamiaru udzielać publicznego wsparcia byłemu premierowi Wielkiej Brytanii. Berlin zapewnia, że nie ma żadnego "antyblairowskiego paktu" krajów Unii Europejskiej, wśród których Niemcy są największe, którego celem byłoby niedopuszczenie byłego premiera do prezydentury. Natomiast prawdą jest, że kanclerz Niemiec An- gela Merkel w głębi serca przeciwna jest tej kandydaturze. Przedstawił ją Nicolas Sarkozy na październikowym szczycie Unii, ale od tego czasu Francja jest bardziej powściągliwa. Luksemburg i Belgia uważają, że pierwszy prezydent Unii powinien pochodzić z któregoś z krajów-założycieli.