Na Kremlu trwają prace nad stworzeniem funduszu, którego środki będą inwestowane m.in. w zagraniczne obligacje i spółki spoza Rosji. Na początku zarządzający tym podmiotem mogą mieć do dyspozycji 25 mld USD. Parlamentarzyści mają przygotować ustawę regulującą zasady działania funduszu do jesieni, a pierwsze transakcje będą realizowane w przyszłym roku. Teraz rosyjscy specjaliści odwiedzają m.in. Norwegię i Singapur, gdzie już działają tego typu instytucje (sovereign wealth funds). Nieoficjalnie wiadomo, że 70-80 proc. portfela funduszu stanowić będą zagraniczne papiery wartościowe. Dmitrij Pankin, wiceminister finansów Rosji, podkreśla, że w pierwszych latach działania zarządzający
będą skupiać się na zakupie małych pakietów spółek: 3-4 proc.