Według Komisji Nadzoru Finansowego insiderzy, czyli osoby mające dostęp do informacji poufnych, w ostatnim czasie znacznie częściej naruszali przepisy dotyczące zakazu handlu akcjami w tzw. okresach zamkniętych.
Z informacji urzędu wynika, że w ciągu zaledwie kilku ostatnich dni kwietnia podejrzenie dokonania transakcji w okresie zamkniętym stwierdzono aż w ośmiu przypadkach. KNF prowadzi łącznie kilkanaście postępowań wyjaśniających. Zdaniem Łukasza Dajnowicza, rzecznika KNF, zbadanie sprawy trwa średnio kilka miesięcy.
Osobie naruszającej przepisy grozi kara pieniężna do 200 tys. zł. Dotychczas wymierzono dwie, przy zakończonych kilkunastu postępowaniach. W obu przypadkach wyniosła po 50 tys., z tym że w jednym ostatecznie została obniżona do 20 tys. zł. W pozostałych sytuacjach postępowania zostały umorzone. - Osoby, przeciwko którym toczą się postępowania, najczęściej tłumaczą się tym, że nie miały dostępu do danych finansowych i przepisy ich nie dotyczyły - mówi Dajnowicz.
Mało dni do handlu
Inwestorzy narzekają natomiast na konieczność dokładnego pilnowania kalendarza. W przypadku raportu kwartalnego zakaz handlu obowiązuje przez dwa tygodnie przed prezentacją dokumentu. Jeżeli chodzi o raport półroczny, jest to już miesiąc, a w przypadku sprawozdania rocznego - dwa miesiące zakazu. - O ile osoby zobowiązane pamiętają o dwutygodniowym zakazie handlu akcjami przed publikacją raportu kwartalnego, o tyle zapominają o dwumiesięcznym okresie zamkniętym przed raportem rocznym - mówi Dajnowicz. Dodatkowo menedżerowie nie mogą handlować walorami od momentu pozyskania informacji poufnej do czasu jej publikacji.