Liczba obowiązkowych polis OC wzrosła przez ostatnie trzy lata o 22,2 proc., z 12,83 mln w 2003 r. do 15,67 mln sztuk w 2007 r. Powód? Po wejściu Polski do Unii Europejskiej rynek zalało ok. 4,5 mln używanych samochodów.
W tym roku, według Instytutu Samar, Polacy kupią ponad 340 tys. nowych aut osobowych (o 15 proc. więcej niż w 2007 r.), a więcej pojazdów niż w zeszłym roku nabędą przedsiębiorstwa, m.in. transportowe. PIM Consulting szacuje, że będzie to ok. 80-100 tys. Dodatkowo powinniśmy kupić ok. 500 tys. aut używanych - szacuje PIM Consulting.
Na czym głównie zarabiają firmy ubezpieczeniowe? - Większość posiadaczy aut nie kupuje polis casco i towarzystwa zarabiają w przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych głównie na obowiązkowym OC - mówi Marcin Broda z firmy doradczej Ogma, monitorującej rynek ubezpieczeń.
Według szacunków PIM Consulting, ok. 50 proc. używanych aut nie znajduje nabywców, a ok. 1 proc. kierowców nie ma nawet obowiązkowego ubezpieczenia OC. Jednak towarzystwa nie mogą narzekać. - To, czy auto trafi na drogi, nie ma większego znaczenia, bo każdy zarejestrowany w Polsce samochód musi mieć OC - tłumaczy Marcin Broda.
Co ciekawe, zmniejsza się jednak udział przychodów z ubezpieczeń komunikacyjnych w przychodach ogółem. W 2003 r. składka pochodząca z ubezpieczeń komunikacyjnych stanowiła niemal 64 proc. przypisów, a na koniec 2007 r. mniej, bo niecałe 60 proc. - To głównie skutek wejścia na polski rynek po akcesji do UE towarzystw Liberty Direct i AXA, co spowodowało zwiększenie konkurencji i obniżenie cen polis - twierdzi Broda.