"Na spadek dynamiki eksportu największy wpływ miała różnica w liczbie dni roboczych oraz wcześniejsze niż w ubiegłym roku Święta Wielkanocne. Wpływ tych czynników był widoczny w skokowej zmianie dynamiki produkcji przemysłowej (z 15,0 r/r w lutym do 0,9% w marcu), która jest ściśle powiązana z dynamiką eksportu. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym pogłębieniu deficytu handlowego w marcu była dotychczasowa silna aprecjacja złotego" - powiedział główny ekonomista Invest Banku, Jakub Borowski.
Jego zdaniem, deficyt C/A będzie przeżywał huśtawkę nastrojów. W najbliższych miesiącach należy oczekiwać powrotu salda na rachunku obrotów bieżących do poziomu notowanego w styczniu i lutym, ale w drugiej połowie roku należy liczyć się z jego wzrostem, do czego przyczyni się dotychczasowe umocnienie złotego i spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro.
Podobnie marcowe dane dotyczące deficytu na rachunku obrotów bieżących ocenia Bank Pekao SA, podkreślając, że wskazują one na utrzymujący się silny popyt wewnętrzny. Dane te nie zmieniają jednak scenariusza na nadchodzące miesiące.
"Spodziewamy się dalszego pogłębienia deficytu na rachunku obrotów bieżących, który na koniec roku będzie stanowić będzie około 4,5% PKB [wobec ok. 4,1% po marcu - przyp. ISB]. Poziom ten nie powinien jednak budzić większych obaw o stabilność zewnętrzną, gdyż nadal trwa szybki napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych" - wyjaśnia ekonomistka Pekao SA Agnieszka Decewicz.
Pozostali analitycy bardziej optymistycznie oceniają czwartkowe dane, ciesząc się najbardziej z wysokiej dynamiki eksportu.