Producent sztucznych lodowisk i wykonawca ślusarki aluminiowej wznawia ofertę. Tym samym potwierdziły się informacje z sobotniego wydania "Parkietu". Jednocześnie spółka obniżyła dolną granicę widełek dla oferowanych papierów. Pierwotnie wynosiły one 33-45 zł, obecnie są na poziomie od 28 do 45 zł.
- W ten sposób odpowiedzieliśmy na oczekiwania rynku - tłumaczy Daniel Kowalski, prezes Hefalu. Czy to oznacza, że ostateczna cena akcji będzie bliższa dolnej, a nie górnej granicy? - 28 zł jest ceną, którą możemy zaakceptować. Myślę, że po obniżce naszych oczekiwań dojdziemy do porozumienia z inwestorami - mówi szef Hefalu. Wskazuje przy tym na inny problem, który zgłaszają zarządzający funduszami: - Mimo że życzliwie patrzą na naszą ofertę, to tłumaczą, że w perspektywie kolejnych umorzeń jednostek przez klientów TFI, obawiają się inwestować w małe spółki, które charakteryzują się niewielką płynnością obrotu - dodał.
Zgodnie z nowym harmonogramem, cena akcji Hefalu zostanie podana 2 czerwca. Natomiast oferta publiczna ma się zakończyć 17 czerwca, wobec pierwotnej daty 16 maja. - Jeszcze nie zdecydowaliśmy, ile akcji będą musieli objąć inwestorzy, abyśmy uznali ofertę za udaną - mówi prezes Kowalski. Hefal nie jest pierwszą spółką, która w ostatnim czasie postanowiła zawiesić IPO. Od początku maja poinformowały o tym: MSU, producent podeszew i Krosglass, spółka zależna giełdowego Krosna. Piotr Szostak, prezes MSU, przyznał wtedy, że powodem było małe zainteresowanie papierami spółki ze strony TFI. Natomiast Krosglass z tego samego powodu przekładał ofertę już dwukrotnie. Zarządy wszystkich trzech spółek zapewniają, że nie zrezygnują z wejścia na parkiet.