Bitwa o udziały w handlu na europejskim rynku akcji rozgorzeje na dobre, po tym jak NYSE Euronext zdecydował się zmniejszyć opłaty od transakcji o 30 proc. Nowa struktura opłat ma obowiązywać od początku lipca i ma dotyczyć wszystkich akcji notowanych na giełdach aliansu: w Amsterdamie, Brukseli, Paryżu i Lizbonie. Euronext chce przyciągnąć głównie inwestorów handlujących na podstawie algorytmów matematycznych, którzy muszą dokonywać dużej liczby transakcji. O takich klientów chcą walczyć nowo powstające alternatywne platformy obrotu, których tworzenie stało się możliwe dzięki wprowadzeniu nowej unijnej dyrektywy MiFID. Chi-X, jedna z takich platform, utworzona przy poparciu kilku dużych banków ponad rok temu, odebrała już 15 proc. obrotów

giełdzie w Londynie.