Mistrzostwa nie zmienią sytuacji klubów

Piłka nożna to dyscyplina lubiana przez sponsorów. Jest natomiast za wcześnie, żeby polskie kluby stały się spółk ami publicznymi i weszły na GPW

Aktualizacja: 27.02.2017 13:13 Publikacja: 09.06.2008 07:36

Nawet jeśli polska reprezentacja osiągnie na mistrzostwach sukces, to, zdaniem analityków, nie przełoży się to szybko na sytuację w naszej lidze. - Reprezentacja i kluby to dwa różne światy - uważa Michał Marczak z DI BRE. Według niego, polskie kluby są cały czas jedynie zapleczem treningowym dla bogatych klubów europejskich.

Na początek NewConnect

W celu poprawy sytuacji konieczna jest długoterminowa strategia budowy siły polskiego futbolu. Do tego musi nastapić zmiana realiów polskiej piłki nożnej. Powinny powstać nowoczesne stadiony, na których będzie bezpiecznie. Mecze piłki nożnej muszą stać się widowiskiem. Przede wszystkim musi też zostać zakończona i wyjaśniona afera korupcyjna w polskim futbolu.

To dopiero przyciągnie biznes do sponsorowania piłki nożnej w znacznie większym niż dotychczas zakresie. Wówczas inwestycja w tę dyscyplinę może stać się atrakcyjnym przedsięwzięciem.

Polskie kluby wspominają o planach związanych z pozyskaniem pieniędzy z rynku kapitałowego, ale, zdaniem specjalistów, nie nastąpi to szybko.

Paweł Homiński z Noble Funds uważa, że na razie jedynym kandydatem do osiągnięcia statusu spółki publicznej jest Lech Poznań. Jego zdaniem, do debiutu może jednak najwcześniej dojść za kilkanaście miesięcy. - Inne kluby nie są do tego przygotowane - dodaje.

Plany debiutu na rynku alternatywnym NewConnect podtrzymuje Ruch Chorzów. W piątek nie udało nam się jednak skontaktować z klubem.

Michał Marczak z DI BRE twierdzi, że w dłuższej perspektywie na giełdzie albo na NewConnect mogą pojawić się tylko kluby z dużych miast, które dodatkowo będą miały szansę na grę w europejskich pucharach. W ten sposób przyciągną kibiców i pieniądze. Jego zdaniem, przy obecnym poziomie polskiej ligi jest do tego jeszcze daleko.

Piłka dobra do promocji

Ponieważ futbol jest zdecydowanie najpopularniejszą dyscypliną sportu w Polsce, a pewnie też i na świecie, firmy chcą to wykorzystywać. Wsparcie piłkarzy jest skutecznym sposobem na kreowanie pozytywnego wizerunku przedsiębiorstwa.

- Przekaz marketingowy oraz identyfikacja firmy sponsora są dużo bardziej zauważalne niż w przypadku klasycznej reklamy - podkreśla Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy TP. Spółka jest głównym sponsorem piłkarskiej reprezentacji.

- Sukces piłkarzy na mistrzostwach z pewnością będzie budował dobry wizerunek przedsiębiorstwa. Ewentualna porażka reprezentacji nie powinna mu zaszkodzić - uważa analityk z DI BRE.

Również krajowe kluby zaczynają odczuwać poprawę, jeżeli chodzi o finanse. - Sponsorzy stoją w kolejce, by wspierać polską piłkę na poziomie ligi, a budżet ekstraklasy zwiększy się w kolejnym sezonie dwukrotnie dzięki umowie z Canal+ - twierdzi Konrad Pudło, szef firmy Pentagon Research, zajmującej się m.in. marketingiem sportowym. Jego zdaniem, obecna sytuacja przypomina to, co działo się w branży deweloperskiej pięć lat temu, gdy mało kto wierzył, że tak szybko i gwałtownie będzie rosła wartość firm budujących domy. - Tak samo będzie z polskimi klubami, które dostaną w najbliższym czasie zastrzyk gotówki - zapewnia Pudło. Ważne jest jednak, by stworzyć przejrzyste struktury organizacyjne do funkcjonowania ligi.

Utajnione umowy sponsoringu

Przedsiębiorstwa wspierające polską reprezentację piłki nożnej nie chcą zdradzać ponoszonych z tego tytułu wydatków. Trudno im też jednoznacznie sprecyzować korzyści, jakie osiągają dzięki temu, że biało-czerwoni grają na Euro 2008. Przedstawiciele spółek podkreślają, że głównym celem jest wzmocnienie znajomości marki.

Krzysztof Baran, odpowiedzialny za marketing w firmie Kreisel (jest oficjalnym sponsorem reprezentacji), zdradza, że roczny budżet promocyjny nie przekracza 3,6 proc. obrotów spółki (około 270 mln zł). Z tego na sponsoring sportowy (w tym na piłkę nożną) przeznaczone jest około 15-20 proc. Kwot przeznaczanych na wspieranie od czterech lat reprezentacji nie ujawnia również Kompania Piwowarska. Jej sztandarowa marka, Tyskie, jest jednym z głównych sponsorów. Paweł Kwiatkowski, rzecznik firmy, chętnie mówi za to o korzyściach, jakie ze sponsoringu płyną. - Nasze cele mają głównie wymiar wizerunkowy, przekładający się na lojalność konsumentów i prestiż marki. Osiągamy je w stopniu bardzo zadowalającym, czego dowodem są rosnące udziały marki Tyskie w rynku, mimo i tak bardzo wysokiej pozycji wyjściowej - tłumaczy. W ubiegłym roku finansowym (skończył się 31 marca 2008 r.) Tyskie zwiększyło udział w rynku do 16,4 proc., osiągając wzrost sprzedaży rzędu 8,5 proc. w stosunku do roku ubiegłego.

Strategia marketingowa Tyskiego ma za zadanie pokazać m. in., że to marka bliska Polakom w chwilach ważnych dla kraju, takich jak mistrzostwa futbolowe.

Paweł Homiński

Analityk Noble Funds

Wydaje się, że mimo afery korupcyjnej od strony sponsorskiej klimat

wokół polskiej piłki nożnej systematycznie się poprawia. Kluby nie mają już problemów ze znalezieniem firm, które chciałyby promować się poprzez sport. Ewentualny sukces polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Europy 2008

niewiele tu zmieni. Z pewnością przełożyłby się na wyższą wycenę polskich

piłkarzy, którzy chętniej byliby kupowani przez zagraniczne kluby.

To stanowiłoby jednak silną presję na podwyższenie wynagrodzeń piłkarzom, którzy pozostaną w naszej lidze. Dlatego mimo możliwego zwiększenia skali działania, wynik finansowy krajowych klubów wcale nie musi się poprawić.

Nie spodziewam się także nagłego wchodzenia tych podmiotów na rynek

kapitałowy. Moim zdaniem, organizacyjnie jest do tego w miarę przygotowany jedynie Lech Poznań. Jego debiutu zapewne na NewConnect spodziewam się jednak nie wcześniej niż za kilkanaście miesięcy. Inne kluby na razie nie mają na to szans.

Konrad Pudło

prezes pentagon research

Dla biznesu sponsoring futbolu to przede wszystkim

inwestycja we wzmocnienie siły marki (firmy lub produktu).

Jest to szczególnie korzystne dla mniejszych, lokalnych

przedsiębiorstw przy okazji takich imprez, jak mistrzostwa

Europy. Ich nazwy pojawiają się wówczas w towarzystwie

znanych marek międzynarodowych lub dobrze rozpoznawalnych brandów lokalnych. Na przykład Śnieżka, która występuje

w towarzystwie Tyskiego czy Kreisela, niewątpliwie podnosi

tym samym swój prestiż. Największe korzyści odnoszą jednak głównie te firmy, których nazwy pojawią się na banerach

podczas samych meczów, ewentualnie w spotach

telewizyjnych poprzedzających emisje spotkań. W takich

przypadkach można już mówić o realnym wpływie

na poprawę sprzedaży.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego