Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie, zgodnie z oczekiwaniami, nie przyniosła upragnionych wzrostów cen akcji. Na parkiecie wyraźnie pobrzmiewało echo piątkowych, mocnych spadków na giełdach w Stanach Zjednoczonych, gdzie inwestorzy w ten sposób zareagowali na majowe dane z rynku pracy. W Warszawie indeks największych spółek zaczął dzień pod kreską i przez resztę notowań poruszał się na blisko 2 proc. poniżej poziomu piątkowego zamknięcia. Po krótkiej walce w okolicach 2830 pkt na trwałe przekroczył ten poziom. To wystarczyło, żeby strona podażowa ruszyła do ataku. Uaktywniły się zlecenia koszykowe i w konsekwencji indeks WIG20 pokonał barierę 2800 pkt i spadł do 2795,71 pkt. Potem na szczęście do głosu doszli kupujący i indeks podskoczył do 2814 pkt. Na tym poziomie handel toczył się praktycznie do końca sesji. Ostatecznie WIG20 osiągnął 2812,83 pkt, czyli jest zaledwie 13 pkt powyżej styczniowego dołka.

Obroty wśród największych firm nie były zbyt wysokie i wyniosły 567 mln zł. Temat płynności naszego rynku był już wielokrotnie podnoszony w komentarzach i trudno dopisać tu coś nowego. Kapitału nie widać i trudno oczekiwać, że nagle się pojawi. TFI, choć nie stoją przed faktem wycofywania jednostek, to jednak ciągle borykają się z problemem ich sprzedaży. Coraz częściej również pojawiają się sygnały o wycofywaniu przez TFI z rynku produktów inwestycyjnych. Dzieje się tak ze względu na znikome zainteresowanie nimi ze strony klientów. Także inwestorzy zagraniczni nie kwapią się do wejścia na nasz rynek. W przypadku inwestorów indywidualnych coraz więcej nadziei na ich powrót na GPW pokłada się obecnie w zapowiedziach prywatyzacji spółek Skarbu Państwa.

Niska płynność rynku bardzo daje się we znaki małym i średnim spółkom. W ich przypadku każde pogorszenie nastrojów na rynku może owocować paniczną wyprzedażą i spychać indeksy na kolejne minima. Ucierpią na tym wszystkie spółki, bez względu na osiągane wyniki finansowe. Wczoraj sWIG80 stracił 2,11 proc., mWIG40 spadł o 1,35 proc., a obroty wyniosły

odpowiednio 41,6 mln zł oraz

67,1 mln zł.