Na polskim rynku jubilerskim dominują trzy przedsiębiorstwa: Apart, Yes i W. Kruk (mają łącznie ponad 40 proc. udziałów). Jak Panowie oceniają, czy przejęcie kontroli nad tą ostatnią spółką przez odzieżową Vistulę & Wólczankę może w jakiś sposób zmienić tę sytuację?
Gdyby W. Kruk został przejęty przez sieć jubilerską z dużym doświadczeniem na światowym rynku - wtedy mogłoby to mieć większy wpływ na nas. W tej chwili nie sądzimy, że cokolwiek może się zmienić. Jesteśmy niekwestionowanym liderem w branży jubilerskiej. Mamy ogromne doświadczenie i znajomość rynku biżuterii w Polsce.
Dzięki wsparciu grupy kapitałowej marka W. Kruk może znacznie przyspieszyć tempo rozwoju sieci. Obawiacie się Panowie silniejszej konkurencji?
Nie obawiamy się. Po prostu musimy być czujni i dużo uważniej przypatrywać się działaniom konkurencji. Specyfika branży jubilerskiej jest bardzo złożona. Znamy swoje mocne strony i wiemy, że to one decydują o sukcesie naszej firmy na rynku. Staramy się przede wszystkim skupić na doskonaleniu naszego biznesu, ponieważ mamy pełną świadomość tego, że to ostatecznie klient decyduje i wybiera to, co jest dla niego najlepsze.
Jak Panowie oceniają realność zapowiedzi Wojciecha Kruka, po tym jak stracił kontrolę w firmie W. Kruk, o możliwości stworzenia od podstaw nowej sieci jubilerskiej?