- Ustalamy z Komisją Europejską termin spotkania w Brukseli w sprawie programów restrukturyzacji dla stoczni Gdynia i Szczecin - powiedział wczoraj Maciej Wewiór, rzecznik ministerstwa skarbu. Wyjaśnił, że resort nie przedstawi urzędnikom KE żadnej oferty, dopóki nie zostanie ona wynegocjowana z potencjalnym inwestorem co do najmniejszego szczegółu.
Wcześniej wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik mówił, że jeżeli chodzi o najbardziej zaawansowanego w negocjacjach inwestora - ISD Polska, to do KE trafić może plan wspólnej restrukturyzacji stoczni w Gdańsku i Gdyni, wraz z zestawieniem rozbieżności. MSP i ISD ustaliły bowiem najważniejsze elementy planu, takie jak np. zaangażowanie kapitałowe inwestora, ale nie wypracowały jednego stanowiska, np. w sprawie zabezpieczenia transakcji, która może nastąpić między ISD a Skarbem Państwa. Po krytyce, która pojawiła się m.in. ze strony stoczniowej Solidarności, MSP zmieniło podejście. - Komisji zaprezentujemy w stu procentach uzgodnione stanowisko - wyjaśnił Maciej Wewiór. Nie jest jeszcze przesądzone, czy w przypadku Gdyni inwestorem będzie ISD. MSP twierdzi, że do piątku zbiera nowe listy intencyjne w tej sprawie (choć nie wiadomo, czy zgłoszą się inni zainteresowani).
Problemem może być termin spotkania z urzędnikami KE. Ze źródeł zbliżonych do Komisji dowiedzieliśmy się, że trudne będzie zorganizowanie spotkania przed 18 sierpnia. Powód jest prozaiczny: w Brukseli trwa sezon urlopowy. Tymczasem do 12 września trzeba zakończyć wszelkie negocjacje w sprawie pomocy dla stoczni.