O 3,1 proc., do 1,88 zł spadł wczoraj kurs akcji Sky Europe po publikacji raportu finansowego za III kwartał roku obrotowego 2007/2008 (zaczął się w październiku). Słowacka niskotaryfowa linia lotnicza nie może zaliczyć tego okresu do udanych. Powód? Znaczny wzrost cen paliw. W minionym kwartale przedsiębiorstwo wydało na ich zakup 26,3 mln euro (około 87 mln zł), czyli prawie dwa razy więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku (15,4 mln euro).

Problem w tym, że przychody Sky Europe osiągnięte od kwietnia do czerwca tego roku (67,8 mln euro) były niemal identyczne z tymi uzyskanymi przed rokiem. Efekt? Linia lotnicza w minionym kwartale poniosła ponad 16,8 mln euro straty netto. Przed rokiem firma była na minusie "tylko" 5,1 mln euro. Narastająco przez dziewięć miesięcy bieżącego roku obrotowego słowackie przedsiębiorstwo notowało 168 mln euro obrotów (wzrost o 14,4 proc.) i 45,3 mln euro straty netto (37,6 mln euro przed rokiem).

Firma może mieć też problem z płynnością. Na koniec czerwca tego roku miała w gotówce 2,6 mln euro (17,6 mln euro rok wcześniej). Zarząd Sky Europe tłumaczy taką sytuację opóźnieniami w przekazywaniu pieniędzy od operatorów kart kredytowych za płatności za bilety dokonywane drogą online. W najbliższej przeszłości ma to się zmienić, co poprawi płynność firmy.

Zarząd słowackiej linii widzi jednak możliwości poprawy kondycji spółki. Ma to być osiągnięte poprzez dalsze ograniczanie kosztów (niezwiązanych z ceną paliwa). Chodzi m.in. o wydatki dotyczące sprzedaży i marketingu, konserwacji, materiałów i napraw, kosztów administracyjnych, wynajmu samolotów i ubezpieczenia. Wzrost cen paliwa ma być rekompensowany wyższymi cenami biletów, a także opłatami dodatkowymi (m.in. opłatą za bagaż, zmiany w terminie lotu czy możliwości wyboru miejsca). W minionym kwartale Sky Europe przewiózł 957 tys. pasażerów.