We wrześniu przeprowadzona zostanie oferta publiczna Korporacji Budowlanej Kopa Haus, producenta domów drewnianych sprzedawanych w Europie Zachodniej. Przedłużający się proces zatwierdzania prospektu emisyjnego spowodował jednak, że firma prawdopodobnie pozyska z emisji mniej pieniędzy, niż planowała.
O zamiarze wejścia na giełdę firma kontrolowana przez byłego piłkarza Grzegorza Kopaczewskiego informowała już w styczniu 2007 r. Prospekt emisyjny Kopa Haus został złożony w KNF prawie dokładnie rok temu, kiedy koniunktura giełdowa była znacznie lepsza niż obecnie.
Wcześniej Kopa Haus podawała, że ze sprzedaży 3 mln akcji chce pozyskać 36 mln zł. Teraz ograniczyła swój apetyt do około 30 mln zł. Dodatkowe 1 mln akcji zamierza sprzedać założyciel Kopa Haus, a kolejne 0,35 mln papierów chce uplasować jeden z obecnych akcjonariuszy. Firma nie podaje widełek, w jakich zostanie ustalona cena emisyjna, ale prawdopodobnie będą mieścić się one w granicach 8-10 zł.
Oprócz założyciela i kilku innych osób fizycznych, w akcjonariacie Kopa Haus znajdują się dwaj inwestorzy instytucjonalni: BBI Capital NFI (ma 10 proc. akcji kupowanych po 6,69 zł) oraz holenderska firma Roompot, operator ośrodków wypoczynkowych (płaciła po 10 zł za 0,5 mln papierów).
Wyniki Kopa Haus, jako eksportera, są w znacznym stopniu uzależnione od wahań kursów walut. W ubiegłym roku właśnie z powodu silnego złotego przychody spółki spadły o około 20 proc., do 45 mln zł. Zysk netto Kopa Haus wyniósł, zgodnie z prognozą, 6,7 mln zł. Z danych prezentowanych niedawno przez BBI Capital NFI (ale nie- potwierdzonych przez samą spółkę) wynika, że w tym roku jej zysk może wynieść 12 mln zł, a przychody 80 mln zł.