Indyjska gospodarka w minionych trzech miesiącach rozwijała się w tempie najsłabszym od ostatniego kwartału 2004 r. Przyczyną spowolnienia był spadek wydatków konsumpcyjnych spowodowany najwyższą od 10 lat inflacją i wzrostem kosztów kredytów.
Produkt krajowy brutto trzeciej pod względem wielkości azjatyckiej gospodarki wzrósł między kwietniem i czerwcem o 7,9 proc., po 8,8 proc. w II kwartale. Analitycy spodziewali się nieco szybszego wzrostu - o 8 proc.
Inflacja w Indiach w tym roku wzrosła trzykrotnie do 12,4 proc. w wyniku rekordowych cen paliw i żywności. Zmusiło to bank centralny do podnoszenia stóp procentowych trzy razy od czerwca.
Minister finansów Palaniappan Chidambaram powiedział w piątek, że cały bieżący rok finansowy kończący się 31 marca indyjska gospodarka zamknie wzrostem PKB o 8 proc. Będzie on zatem prawie dwa razy wyższy od średniej dla okresu niepodległości odzyskanej w 1947 r.
Bank Światowy przewiduje, że tempo wzrostu wyniesie w tym roku w Indiach 7 proc., co oznaczałoby ich zepchnięcie przez Rosję na trzecie miejsce wśród najszybciej rozwijających się dużych gospodarek. Zdecydowanie przewodzą tej klasyfikacji Chiny. Dla Rosji BŚ przewiduje na ten rok 7,1 proc.