Według danych Banku Światowego z początku tej dekady, odzyskiwanie należności w Polsce trwało przeciętnie około 1000 dni (uwzględniano przy tym wszystkie procedury sądowo-prawne). Nasz kraj znajdował się pod tym względem nie tylko w ogonie Europy (w państwach Unii Europejskiej procedura trwała średnio 140 dni), ale także za Rosją, gdzie na dochodzenie należności na drodze sądowej potrzeba było przeciętnie około 300 dni.
Tamte czasy to już dziś tylko historia. - Sprawy w sądach idą dziś nieco sprawniej - uważa Krzysztof Matela, prezes Polskiego Związku Windykacji i szef firmy EGB Investments.
Jak wynika z doświadczeń firmy Kruk, jednego z największych w Polsce przedsiębiorstw zajmujących się zarządzaniem wierzytelnościami osobistymi, oraz Kancelarii Prawnej Raven, od złożenia pozwu do wydania nakazu zapłaty może teraz upłynąć zaledwie 46 dni. To średni czas uzyskany z kilkunastu tysięcy spraw, jakimi zajmowali się w ostatnim czasie prawnicy Kruka. A w wielu przypadkach nakazy zapłaty uzyskiwali w znacznie krótszym czasie. Skierowanie sprawy na wokandę staje się już w Polsce jedną z najszybszych i najskuteczniejszych metod walki z nierzetelnymi dłużnikami. - Wciąż zdarzają się przypadki dochodzenia wierzytelności nawet przez trzy lata - mówi Sebastian Stańko, radca prawny z kancelarii Raven. - Dotyczy to jednak skomplikowanych spraw gospodarczych, gdzie wpływ na decyzję sądu ma wiele czynników. Sprawy konsumenckie są znacznie prostsze, a co za tym idzie, ich rozpatrywanie trwa znacznie krócej - dodaje.
W ciągu ostatnich 18 miesięcy prawnicy z kancelarii Raven złożyli w sądach ponad 15 tys. pozwów o zapłatę. Niemal 90 proc. z nich zakończyło się szybkim wydaniem nakazu zapłaty przez sąd. Średni czas rozpatrywania pozwów wierzycieli to wspomniane już wyżej sześć tygodni. W niektórych przypadkach na wydanie orzeczenia sędziowie potrzebowali zaledwie tygodnia od złożenia pozwu.
Uzyskanie pozytywnego orzeczenia sądowego to niezbędny krok do rozpoczęcia egzekucji komorniczej. A w tym przypadku równie ważna jak czas reakcji jest także skuteczność działania komornika. Z informacji kancelarii Raven wynika, że aż w 60 proc. z niemal 14 tys. spraw skierowanych do egzekucji komorniczej na pierwsze wpłaty na poczet zadłużenia nie trzeba było wcale czekać.