Towarzystwa funduszy inwestycyjnych pogrążają ceny kolejnych instrumentów finansowych. Po akcjach (jak informowaliśmy, TFI były ostatnio odpowiedzialne za niemalże połowę codziennej podaży na GPW) przyszedł czas na obligacje. "Parkiet" z wielu źródeł dowiedział się, że TFI dołączyły do zagranicznych inwestorów i teraz razem z nimi panicznie wyprzedają z portfeli polskie papiery skarbowe.
Eksperci zauważają, że na razie nikt nie próbuje skupować z rynku taniejących papierów skarbowych. Wczorajsza rentowność obligacji 10-letnich wynosiła nawet 7,81 proc.
Obligacje na sprzedaż
- TFI są niewątpliwie, obok inwestorów zagranicznych, jedną z grup odpowiadających za masową wyprzedaż polskich obligacji - twierdzi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP. Zgadza się Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku. - Rzeczywiście, w nurt instytucji wyprzedających te papiery włączają się już wszyscy, także TFI - mówi analityk. Otwarcie przyznają to też Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku, i Piotr Kalisz, zajmujący to samo stanowisko w Banku Handlowym.
Mówią o tym także dilerzy na rynku obligacji, z którymi rozmawialiśmy. - Jeszcze chyba nigdy nie widziałem, żeby TFI wyrzucały tak dużo obligacji ze swoich portfeli w tak krótkim czasie - zauważa jeden z nich, pracujący w dużym banku. Sami zarządzający nie mogą zdradzać zaplecza swojej polityki inwestycyjnej i otwarcie przyznać, co zostawiają w portfelach, a co z nich wyrzucają. Nieoficjalnie dwóch z nich potwierdziło, że sprzedają papiery skarbowe.