Brak lewarów pomoże kursowi Enei po debiucie?

Uboga oferta brokerów ograniczy apetyt drobnych graczy na akcje Enei. Daje to jednak szanse na stabilny akcjonariat

Aktualizacja: 27.02.2017 05:40 Publikacja: 27.10.2008 06:48

W piątek ruszyły zapisy dla inwestorów indywidualnych w ofercie publicznej grupy energetycznej Enea. Ich ewentualnej wzmożonej aktywności można oczekiwać pod koniec tygodnia, gdy kończyć się będą zapisy na papiery poznańskiej spółki. Wszystko wskazuje, że tym razem w zamknięciu oferty nie pomogą kredyty udzielone drobnym graczom na zakup akcji energetycznej grupy.

Uboga oferta kredytowa

brokerów

Kiedy i czy w ogóle biura maklerskie zamierzają ruszyć z ofertą lewarów? - Nie planujemy uruchamiania specjalnych produktów w związku z ofertą publiczną Enei. Zainteresowani inwestorzy mogą skorzystać ze standardowej linii kredytowej - mówi Ryszard Czerwiński, wiceprezes Domu Maklerskiego BZ WBK, oferującego walory poznańskiej spółki. Przyznaje, że wspomaganie się kredytem na takim rynku, jak obecny jest dość ryzykownym rozwiązaniem. - Nie przygotowaliśmy specjalnego lewaru na zakup papierów debiutanta - potwierdza Małgorzata Jabłońska, dyrektor sprzedaży Wydziału Rynku Pierwotnego w Domu Maklerskim PKO BP. Podobne opinie usłyszeliśmy u innych brokerów, m.in. w Domu Maklerskim BOŚ, Domu Inwestycyjnym BRE Banku czy CDM Pekao.

Jakie plany ma Dom Maklerski IDMSA, który zwykle przy dużych ofertach publicznych oferował kredyty na zakup akcji? - Przymierzamy się do uruchomienia specjalnej oferty. Rozmowy z bankami nie są jednak łatwe. Szczegóły powinniśmy znać na początku tygodnia - odpowiada Ludwik Skonecki, dyrektor rynku wtórnego w DM IDMSA.

W skład konsorcjum dystrybuującego walory Enei w transzy inwestorów indywidualnych wchodzi 19 brokerów. W prasie i telewizji brakuje jednak reklam biur maklerskich, zachęcających do wzięcia kredytów na zakup papierów prywatyzowanej firmy.

Lewary pomagały ofertom

Pierwsze dni zapisów na papiery Enei w niczym zresztą nie przypominają wielkich ofert publicznych państwowych spółek sprzed kilku lat. Przy sprzedaży akcji PKO BP czy PGNiG banki i biura maklerskie prześcigały się w promocjach kredytowych. W przypadku tej pierwszej firmy oferowano inwestorom indywidualnym lewary w wysokości 1000-1700 proc. wkładu własnego. Brokerzy szacowali, że łączna wartość kredytów udzielona na zakup największego państwowego banku przekroczyła 20 mld zł. Instytucje finansowe były jeszcze hojniejsze w przypadku gazowego monopolisty - średnio udzielały kredytu na równowartość 2000 proc. wkładu własnego. Wszystkich "przebił" Beskidzki Dom Maklerski, który wspólnie z Getin Bankiem zaoferował lewar na 90-krotność środków własnych. Wtedy była jednak zupełnie inna sytuacja na rynkach. Dość powiedzieć, że 3-miesięczne stopy zwrotu dla indeksu WIG, poprzedzające dzień rozpoczęcia zapisów obu firm, były dodatnie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy WIG spadł już o blisko 40 proc.

Nadzieja w inwestorach

finansowych i branżowych

Zarząd Enei i resort skarbu, przy ustalaniu szczegółów oferty, już wcześniej chyba się pogodziły, że tym razem to nie inwestorzy indywidualni zapewnią ostateczny sukces. 10-proc. dyskonto od ceny dla inwestorów branżowych (19,25 zł) może nie przekonać drobnych graczy, skoro po jego uwzględnieniu (17,33 zł) wskaźniki dla Enei wciąż są mniej korzystne niż w przypadku czeskiego CEZ-u.

To pozwala zakładać, że zdecydowana większość ze 150 mln nowych akcji Enei trafi do inwestorów branżowych i finansowych (np. EBOiR). Z punktu widzenia perspektyw dla kursu to może być atut, bo firma pozyska stabilnych akcjonariuszy. Tym samym podaż papierów na pierwszych sesjach będzie wyraźnie ograniczona.

19

- tylu brokerów wchodzi w skład konsorcjum dystrybuującego walory Enei w transzy inwestorów indywidualnych, którzy mogą składać zapisy do końca października.

1500 proc.

- średnio lewary w takiej wysokosci oferowały inwestorom banki i biura maklerskie przy ofertach publicznych PKO BP i PGNiG, przy czym wzrosty notowane w pierwszych dniach obrotu tych spółek dawały zarobek, który pokrywał koszty

20 mld zł

- taką łączną wartość miały kredyty zaciągnięte przez inwestorów indywidualnych na zakup akcji PKO BP w ofercie publicznej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy