Najwcześniej na przełomie I i II kwartału 2009 roku można oczekiwać zakończenia sprawy, którą MCI Management wytoczył Skarbowi Państwa za doprowadzenie do upadłości spółki JTT - w przeszłości największego producenta komputerów w Polsce.
Firma zbankrutowała w 2004 roku, bo fiskus kazał jej zapłacić, jak się potem okazało niesłusznie, 20 mln zł zaległego podatku VAT. JTT co prawda odzyskało pieniądze, ale w międzyczasie firma straciła dostawców i klientów, przez co nie mogła dalej prowadzić działalności. MCI był największym akcjonariuszem wrocławskiej spółki. Miał 36 proc. papierów. Domaga się prawie 40 mln zł odszkodowania od państwa.
Giełdowy fundusz skierował sprawę do sądu, bo próby zawarcia ugody zakończyły się niepowodzeniem. Mimo że od złożenia pozwu minęły już dwa lata, na razie sądowi udało się jedynie przesłuchać świadków. Ponadto, rok temu, wyznaczył on biegłego, który ma za zadanie zweryfikować zasadność roszczeń MCI Management i wykazać ciąg przyczynowo-skutkowy pomiędzy decyzją fiskusa a bankructwem JTT. Wynagrodzenie ekspertowi - kilkadziesiąt tysięcy złotych - zapłaci giełdowy fundusz (jako pozywający). Materiał miał powstać do końca I kwartału. Termin był parokrotnie przesuwany. Ostatni - czyli koniec września - również nie został dotrzymany. - Ekspert zwrócił się z wnioskiem o przesunięcie daty oddania raportu na koniec lutego - powiedział Andrzej Lis, dyrektor inwestycyjny MCI Management.
Zdaniem Lisa, fakt, że sąd cierpliwie czeka na wycenę, jest dla MCI Management pozytywną informacją. - To oznacza, że sąd nie podziela stanowiska Prokuratorii Generalnej (reprezentuje Skarb Państwa - red.), która uważa, że jako akcjonariusz JTT nie mamy podstaw do dochodzenia roszczeń - wyjaśnił.
Według Lisa, raport jest ostatnim elementem niezbędnym, żeby sąd wydał wyrok. Przypomniał jednak, że każda ze stron ma prawo do zakwestionowania wyceny, co może dodatkowo przedłużyć spór. Jeśli jednak materiał zostanie zaakceptowany, sąd będzie mógł rozstrzygnąć sprawę. Werdykt będzie zatem możliwy najwcześniej wiosną 2009 r.