Unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes postawiła warunek, że albo Polska zaakceptuje jej propozycje w sprawie ratowania stoczni w Gdyni i Szczecinie, albo Bruksela wyda negatywną decyzję w sprawie przesłanych jej przez Polskę planów restrukturyzacji spółek z sektora stoczniowego.
KE argumentuje, że będzie o wiele lepiej, jeśli we współpracy z polskim rządem jednocześnie zapadną dwie decyzje: o zwrocie pomocy oraz o przekształceniach stoczni, wyodrębnieniu majątku trwałego i sprzedaniu go w drodze otwartych przetargów. - Komisarz poprosiła, by w ciągu nadchodzących dni rząd potwierdził swoją zgodę na rozwiązanie zaproponowane przez KE - powiedział rzecznik Komisji Jonathan Todd. Ministerstwo skarbu podało, że do przyszłego poniedziałku (3 listopada) odniesie się do wszystkich propozycji i uwag unijnej komisarz.
Przeciwko propozycjom Neelie Kroes kolejny raz demonstrowali wczoraj w Brukseli stoczniowcy z Gdyni i Szczecina. Ich zdaniem, oczekiwane przez nią rozwiązania nie zagwarantują, że zachowane zostaną ich miejsca pracy w zakładach.
pap