Dane Komisji Europejskiej mówią, że do 2050 r. wydatki na usługi medyczne w krajach UE będą realnie rosły średnio o 1-2 proc. Najszybciej wydatki na usługi medyczne rosną w Turcji (8,8 proc.), Słowacji (8,5 proc.) i Irlandii (7,8 proc.), najwolniej zaś w Norwegii (0,8 proc.) i Niemczech (1,8 proc.). Średnia dla całej UE to 4,6 proc.

Jednocześnie tylko co piąta osoba odpowiedziała twierdząco na pytanie o gotowość zapłacenia za dodatkową polisę zdrowotną 50 zł miesięcznie. Równocześnie, jak wynika z badań CBOSu, rośnie niezadowolenie Polaków z funkcjonowania opieki zdrowotnej. W marcu 2009 r. osób zdecydowanie niezadowolonych było 27 proc. badanych, w lutym 2010 r. już 36 proc. Spadł też odsetek osób raczej zadowolonych z opieki: z 31 do 20 proc. – Zaniepokojenie Polaków o stan zdrowia stwarzają potencjał dla rozwoju ubezpieczeń medycznych, z drugiej strony barierą może być relatywnie mała gotowość społeczeństwa do ponoszenia dodatkowych kosztów – mówi Szymon Goc z Deloitte.

Na leczenie szpitalne z własnej kieszeni Polacy płacą 358 mln zł rocznie, z całości 29 mld zł przeznaczanych na ten cel. Na usługi stomatologiczne wydajemy z kolei aż 4 mld zł., z czego 84 proc. pokrywamy sami (dane za 2008 r.).

Polskie wydatki na usługi medyczne per capita, wynoszące 1041 euro rocznie (około 4 tys. zł), stanowią mniej niż 50 proc. średniej dla krajów UE (2192 euro). Najwięcej z własnej kieszeni wydają na zdrowie Norwegowie (4294 euro), Szwajcarzy (3971 euro) i Irlandczycy (3254 euro).