Wysokie obroty na warszawskiej giełdzie (w I półroczu wartość transakcji sesyjnych okazała się o 29 proc. większa niż rok wcześniej) służą tym instytucjom, które dużą część przychodów wypracowują z działalności brokerskiej. Temu m.in. poprawę wyników zawdzięcza lider rynku akcji – Dom Maklerski Banku Handlowego (jego zysk netto w I półroczu wzrósł o 56 proc., do 19 mln zł), oraz ING Securities (wzrost o 37 proc., do 15,7 mln zł).
Liderzy pod względem skali zarobków (od wielu kwartałów Dom Maklerski Banku?Zachodniego WBK oraz DM?PKO?BP) zaobserwowali jednak pogorszenie rezultatów. Wprawdzie biura te zarobiły w I?półroczu po ponad 30 mln zł brutto?każde, ale w obu przypadkach zyski spadły w relacji rok do roku. Pierwszemu brokerowi trudno było już obsłużyć tak dużo debiutów spółek (w tym firm z zagranicy)?jak w 2010 r. Z kolei DM?PKO?BP, który obsługuje większość transakcji prywatyzacyjnych Skarbu Państwa, nie mógł liczyć na powtórzenie tak gigantycznych IPO jak oferta publiczna PZU?czy Tauronu Polskiej Energii.
Spośród mniejszych biur wyraźnie wzrosło znaczenie Noble Securities, które spory zysk (12,3 mln zł) zawdzięcza m.in. prowizjom ze sprzedaży certyfikatów inwestycyjnych emitowanych przez bank. Inwestycja Getin Holdingu w dawny DM?Polonia Net szybko się zwróciła (w 2008 r. za 74 proc. papierów brokera grupa zapłaciła 11,6 mln zł). Sam II?kwartał i słabszy wynik za ten okres (3,7 mln zł zysku netto)?pokazuje jednak, że Noble Securities nie będzie poprawiać wyników w nieskończoność.
Ostatni kwartał do udanych zaliczyć mogą te instytucje, które wyspecjalizowały się w emisjach obligacji (DM?BPS, NWAI DM, Copernicus Securities oraz DM IDMSA). Zdaniem przedstawicieli branży maklerskiej posucha na rynku pierwotnym i brak debiutów giełdowych oznaczają, że biura muszą się skoncentrować na tej niskomarżowej niszy. Wielu brokerów wskazuje, że próbą dla branży będzie drugie półrocze.