Wartość walorów PZU wzrosła dzisiaj po południu o 1,7 proc. i wynosiła 364,7 zł, najwięcej od lipca ubiegłego roku. Do godziny 14 właścicieli zmieniło ponad 86 tys. papierów, co zapewniło obrót o wartości 31,3 mln zł. Inwestorzy mogą być skłonni akumulować akcje największego polskiego ubezpieczyciela, który typowany jest przez większość analityków jako kolejna spółka Skarbu Państwa do prywatyzacji. Po zaskakującej sprzedaży w czerwcu zeszłego roku 8,6 mln akcji (10 proc. kapitału) po 360 zł za akcję, udział Skarbu Państwa w PZU wynosi obecnie 35,2 proc. Według ustawy budżetowej, tegoroczny cel przychodów Skarbu Państwa z prywatyzacji wynosi 10 mld zł. Po sprzedaży m.in. PGE w lutym i PKO BP w lipcu, przychodu z tytułu prywatyzacji wynoszą już ok. 6,8 mld zł.
W połowie lipca JP Morgan wydał rekomendację „przeważaj" przy cenie 342 zł za papier z ceną docelową aż 414 zł. Analitycy amerykańskiego banku tak wysoko wycenili akcje PZU z powodu zwiększonej prognozy zysku przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2013 roku do 2,997 mln zł wobec poprzednich 2,916 mln zł. PZU przedstawi swoje wyniki za drugi kwartał dopiero 30 sierpnia.
Na początku lipca, przy cenie 327 zł, Dom Inwestycyjny Erste Securities radził inwestorom akumulować akcje PZU i przedstawił cenę docelową wynoszącą 385 zł. W maju i czerwcu Bank of America i Espirito Santo rekomendowały kupno papierów PZU ustalając ich cenę docelową na poziomie odpowiednio 370 zł i 415 zł.