WIG20, a może WIG5 i WIG30? Wciąż nie znamy decyzji GPW w sprawie indeksów giełdowych. Mimo że jak wielokrotnie podkreślali przedstawiciele warszawskiego parkietu, rozstrzygnięcia w tej kwestii miały zapaść stosunkowo szybko, to rynek wciąż nie zna decyzji włodarzy GPW. Co się dzieje?
Rozbieżne opinie
– Podstawowym celem ewentualnej modyfikacji indeksów GPW jest ożywienie rynku poprzez zwiększenie płynności zarówno rynku akcji, jak i rynku instrumentów pochodnych. Propozycja GPW wciąż jest przedmiotem konsultacji społecznych – tłumaczy Katarzyna Kozłowska, rzecznik GPW.
Jest to o tyle zaskakujące, że chociażby środowisko maklerskie miało wyrazić swoją opinię na ten temat do końca maja. – Nie mamy od giełdy żadnych informacji, czy dojdzie do zastąpienia WIG20 nowymi wskaźnikami – mówi jeden z przedstawicieli domów maklerskich.
Jak jednak podkreślają brokerzy, temat jest bardzo złożony i budzi wiele emocji. Wśród samych maklerów nie brakuje skrajnych opinii. Część z nich uważa, że zastąpienie WIG20 nowymi wskaźnikami WIG5 oraz WIG30 byłaby dobrym krokiem, który rzeczywiście zwiększyłby aktywność inwestorów nie tylko na rynku akcji, ale także w segmencie pochodnych. Zmiana ta pozwoliłaby także na obniżenie kosztów transakcyjnych na rynku derywatów.
Przeciwnicy tej teorii twierdzą, że proponowana modyfikacja jest niebezpieczna dla rynku, gdyż może zepsuć to co dobrze funkcjonuje. Jak bowiem podkreślają, przez wiele lat, mimo że giełda wzbogaca paletę dostępnych instrumentów, to uznaniem cieszy się jedynie kontrakt terminowy na WIG20. – Skoro coś dobrze funkcjonuje, to po co to zmieniać? – zastanawia się jeden z szefów domu maklerskiego.