Podczas środowej sesji akcje GPW potaniały o 5,6 proc. do 36,8 zł, przełamując wsparcie 37,01 zł wyznaczone przez lokalny dołek z kwietnia. Dziś cena spada o 2,3 proc. i forsuje wsparcie 35,91 zł, czyli dolną granicę konsolidacji, w której kurs przebywał w czwartym kwartale ubiegłego roku. Jeśli bariera ta pęknie, niedźwiedzie dostaną pretekst do dalszej przeceny. Potencjalny zasięg ruchu w dół to nawet 32,1 zł, czyli poziom lokalnego minimum z września 2012 r. Spadkowy scenariusz wspiera wskaźnik ruchu kierunkowego, który pokazał sygnał sprzedaży – linia –DI przebiła od dołu +DI, a ADX zwrócił się ku górze. Słabość fundamentalna potwierdzona techniczną niemocą nie wróży tu nic dobrego. Zanegowaniem spadkowej prognozy będzie powrót ceny powyżej 37 zł.