Rynki walutowe wciąż dochodzą do siebie po zaskakującej decyzji Szwajcarów o uwolnieniu kursu szwajcarskiego franka. W konsekwencji helwecka waluta w czwartek gwałtownie zyskiwała na wartości, mimo że równocześnie szwajcarski bank centralny ściął główną stopę procentową do minus 0,75 proc. z minus 0,25 proc. wcześniej.

W czwartek kurs pary EUR/CHF, który przez kilka ostatnich kwartałów był „przyspawany" do poziomu 1,2, runął do 0,8261. W kolejnych godzinach wahał się w szerokim przedziale 0,98-1,05. Piątek rozpoczął na wysokości 0,9986. Obecnie, ok. godz. 10, wynosi 1,0040.

W podobnie szerokim przedziale poruszają się notowania szwajcarskiego franka w Warszawie. W czwartek wieczorem kurs sięgał 4,3 zł (dzienna maksimum wynosiło aż 5,19 zł) co było nowym, historycznym rekordem. W piątek rano handel ruszył od poziomu 4,3165 zł. W kolejnych minutach przemieszczał się od 4,2030 zł do 4,3650 zł. O godz. 10 było to 4,3140 zł (spadek o 0,07 proc.). Euro w tym czasie wyceniane było na 4,3220 zł (wzrost o 0,3 proc.) a amerykański dolar na 3,72 zł (wzrost o 0,37 proc.).