Od momentu wygrania przez Andrzeja Dudę wyborów prezydenckich indeks WIG-Banki stracił prawie 12 proc. Akcje PKO BP potaniały jeszcze mocniej. Kapitalizacja największego na polskim rynku banku zmniejszyła się o 15 proc. Papiery są obecnie najtańsze od blisko czterech lat. Według większości analityków głównym czynnikiem niepokoju jest ryzyko polityczne, które będzie determinowało notowania banków w kolejnych miesiącach.
PKO BP gorsze od Pekao
Notowania dwóch największych banków działających na polskim rynku w ostatnich latach były wyraźnie ze sobą skorelowane. Jednak w ostatnim roku papiery PKO BP poszybowały w dół o 20 proc., natomiast akcje Pekao potaniały tylko o 2 proc. Czym jest to zatem spowodowane? Według Michała Sobolewskiego, analityka DM BOŚ, przyczyn jest kilka.
– Pierwszym czynnikiem powodującym tak dużą rozbieżność między kursami akcji PKO BP i Pekao w ostatnim roku jest spadek stóp procentowych. Wpłynęło to negatywnie na cały sektor, jednak dotąd Pekao lepiej poradził sobie z zarządzaniem marżą odsetkową. Kolejnym czynnikiem ryzyka jest posiadany portfel frankowy, który jest znacznie większy w przypadku PKO BP – mówi analityk. – Tutaj elementem ryzyka jest wprowadzenie kosztownego dla banków rozwiązania ustawowego. W krótkim okresie wyniki w PKO BP obciążone są również kosztami fuzji z Nordea Bankiem, a taki czynnik nie występuje w przypadku Pekao – podkreśla Sobolewski. – Co więcej, Pekao mógł pozwolić sobie na utrzymanie wypłat dywidendy w tym roku, a w przypadku PKO BP tak nie było, tym samym niewypłacenie dywidendy również niekorzystnie odbiło się na kursie największego banku, gdyż inwestorzy przyzwyczajeni do regularnych wypłat zysków zareagowali negatywnie na tę informację – mówi ekspert DM BOŚ.
Polityka najważniejsza
Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk DM BPS, głównego zagrożenia dla sektora bankowego upatruje w otoczeniu regulacyjnym. – Zmiany związane z przymusowym przewalutowaniem kredytów hipotecznych na warunkach nierynkowych oraz wprowadzenie podatku bankowego negatywnie odbiją się na sektorze bankowym. Oczywiście wydaje się, że częściowo jest to już zdyskontowane w cenach, co potwierdzają spadki notowań w ostatnich tygodniach – mówi. – Wprowadzenie podatku bankowego na podstawie wartości aktywów, w konsekwencji wpłynęłoby negatywnie na podaż kredytów w sektorze. Realizacja takiego czarnego scenariusza mocno uderzyłaby również w mniejsze, mniej rentowne banki, które zapewne zaczną generować straty. W konsekwencji zwiększa to prawdopodobieństwo dalszej konsolidacji sektora. Mniejsza konkurencja na rynku uderzy więc w nas wszystkich, szczególnie że naszym zdaniem banki będą starały się część tej opłaty przełożyć na klientów – mówi ekspertka DM BPS.
Michał Konarski, analityk mBanku, zwraca uwagę na problem kredytów we frankach, domiarów kapitałowych czy wyższych opłat na BFG, które mogą jeszcze odbić się negatywnie na kursie akcji. – Ryzyko sprzedaży przez Skarb Państwa kolejnego pakietu akcji również ciąży na notowaniach – twierdzi ekspert. – Wydaje się, że po zeszłorocznym przejęciu Nordea Banku PKO skupi się jedynie na nieznacznym zwiększeniu sumy bilansowej poprzez wzmożoną sprzedaż wysokomarżowych kredytów konsumenckich. Jeżeli założymy, że podatek bankowy nie zostanie wprowadzony, a regulacje dotyczące kredytów we frankach się nie zmienią, to obecna cena akcji PKO BP wydaje się mieć znaczący potencjał wzrostu – kwituje analityk DM mBanku.