Liczymy na przejęcie Banku BPH przed wyborami

Andrzej Klesyk | Z prezesem PZU rozmawiają Mateusz Pawlak i Paweł Jabłoński

Aktualizacja: 06.02.2017 17:12 Publikacja: 07.10.2015 06:00

Liczymy na przejęcie Banku BPH przed wyborami

Foto: Archiwum

KNF wydała zgodę PZU na przejęcie kontroli nad Alior Bankiem. Czy to otwiera nowy rozdział w rozwoju PZU?

Nasza nowa strategia, którą ogłosiliśmy na początku roku, opiera się na trzech fundamentach biznesu, czyli ubezpieczeniach, zdrowiu i inwestycjach. Jeśli nasze plany akwizycyjne się powiodą, zaczniemy budować filar czwarty, czyli bankowość.

Drugim elementem tej grupy ma być Bank BPH?

Jeśli chodzi o BPH, to nie mogę komentować. Natomiast zawsze będę podkreślał, że każda tego typu transakcja musi mieć logikę ekonomiczną.

Przed nami wybory parlamentarne. Spółki z udziałem Skarbu Państwa rządzą się swoimi prawami. Czy wybory mogą opóźnić bądź utrudnić domknięcie tej transakcji?

Reklama
Reklama

Ze względu na wybory do momentu ukonstytuowania się nowego rządu – niezależnie, kto te wybory wygra, czyli co najmniej do końca listopada – będzie tak zwana luka decyzyjna. Nie mogę zaprzeczyć, że czas odgrywa istotną rolę w tej transakcji.

Tworzenie rządu może potrwać nawet dłużej. Jeśli chcecie przejąć BPH w tym roku, trzeba podpisać umowę przed połową października.

Z pewnością jest taka możliwość. My jesteśmy na to gotowi. 12 października mamy ostatnią radę nadzorczą przed wyborami. To jest ostatni moment, żebyśmy mogli otrzymać zgodę korporacyjną na transakcje akwizycyjne. Potem trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.

Czy gra się toczy teraz wyłącznie o BPH? Czy Raiffeisen jest nadal do wzięcia?

Cały czas jesteśmy zainteresowani Raiffeisenem. Jednak Raiffeisen musi wykonać zobowiązanie wobec KNF i przeprowadzić do końca pierwszej połowy przyszłego roku publiczną ofertę akcji. Dlatego wydaje się, że bank najpierw musi się do tego przygotować. Żeby debiut się powiódł, najpierw trzeba sprzedać bank. To znaczy znaleźć kogoś, kto powie, że po debiucie ten bank kupi. Wtedy IPO ma szansę zakończyć się sukcesem.

Pojawiają się jeszcze głosy o możliwości przejęcia BOŚ Banku.

Reklama
Reklama

To mały bank, który nie ma odpowiedniej skali na samodzielny byt i efektywną egzystencję. Mogę powiedzieć tylko tyle, że pasuje to do naszej układanki. Problemem jest to, że jego obecni właściciele zapłacili kiedyś za jego akcje znacznie więcej, niż wynosi obecny kurs.

Mocno rozwijacie też inwestycyjną nogę PZU. Czy słabe wyniki z zarządzania nie zniechęcają was?

Po stronie dłużnej, w szczególności mówię o obligacjach skarbowych, mamy chyba najlepszy zespół w Polsce i bardzo przyzwoity portfel. Problem jest z częścią akcyjną.

Z tego powodu PZU musiał pożegnać wiceprezes Trepczyński?

Niestety, moje wcześniejsze decyzje personalne na tym polu były nietrafione i musiałem wyciągnąć z nich wnioski. Szukamy menedżera, który poradzi sobie z ambitnymi celami wpisanymi do naszej strategii.

A kto się panu marzy?

Reklama
Reklama

Idealnie byłoby znaleźć kogoś, kto np. dziesięć lat mieszkał poza Polską, pracował z sukcesem w dużej firmie, jest Polakiem i chciałby teraz wrócić do kraju. Ewentualnie jest obcokrajowcem, spędził pięć–dziesięć lat w Londynie czy na Wall Street, nagle zakochał się w Polsce i chciałby tu zamieszkać. Zależy mi na takim właśnie doświadczeniu zebranym na najważniejszych rynkach kapitałowych świata.

Czy myślicie o ewentualnych przejęciach w branży TFI?

Efektem ubocznym transakcji bankowych może się okazać także konsolidacja TFI. Ale do tego na razie daleka droga.

Nie rozglądacie się za zakupem firm inwestycyjnych za granicą?

Mieliśmy możliwość ciekawej transakcji. Zdradzę tylko, że był to ogromny asset manager ze Stanów Zjednoczonych, który był na sprzedaż.

Reklama
Reklama

To by było ciekawe wyjście na Zachód. W finansach na Zachodzie nie istniejemy. Jaka była szacunkowa wartość przejęcia?

Duża. 1,5 mld USD. Jest to ogromna kwota, którą jeśli wydalibyśmy na taką transakcję, nie moglibyśmy pozwolić sobie na budowę banku. Musieliśmy więc z tej opcji zrezygnować.

Nadzór zgadza się na kupno Aliora

We wtorek Komisja Nadzoru Finansowego wydała jednogłośnie zgodę na przejęcie Alior Banku przez PZU. Dwa miesiące temu na transakcję zgodził się także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Droga do przejęcia stoi więc otworem. Pod koniec maja największy polski ubezpieczyciel kupił 25-proc. pakiet Aliora za 1,6 mld zł. Przejęcie to wstęp do budowy prawdziwego bankowego giganta. PZU chce stworzyć piąty co do wielkości aktywów bank w Polsce. Wymaga to osiągnięcia około 100 mld zł aktywów.

Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Reklama
Reklama