Chodzi o wydatki grupy związane z integracją obu banków, które w 2015 r. wyniosły 206 mln zł. Po ich wyeliminowaniu zysk netto grupy wyniósłby 180 mln zł, czyli wzrósłby 8,3 proc. Jednak duży wpływ na wynik miały też koszty jednorazowe, które dotknęły prawie całego sektora, czyli dodatkowa składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny po upadku SK Banku (kosztowało to BGŻ BNP 90 mln zł) i składka na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (38 mln zł). Gdyby dodatkowo oczyścić roczny wynik netto o koszty BFG i FWK, wyniósłby 284 mln zł.

Jednorazowe wydatki przyniosły w IV kwartale stratę grupy w wysokości prawie 45 mln zł. Programu naprawczego jednak nie będzie (więcej na ten temat na s. 12). – Strata za sam kwartał nie powoduje konieczności przedstawienia programu naprawczego – mówi Jan Bujak, wiceprezes banku.

Z szacunków BGŻ BNP wynika, że wprowadzenie podatku bankowego pomniejszy jego tegoroczny zysk netto o około 200 mln zł. Czy możliwe jest, że bank zanotuje na przestrzeni tego roku stratę (oprócz wejścia podatku będzie ponosił jeszcze spore koszty połączenia)? – Niczego nie można wykluczyć, ale naszym celem jest, by nie mieć straty i płacić podatki – mówi Tomasz Bogus, prezes BGŻ BNP Paribas.

W latach 2016 i 2017 bank poniesie łącznie jeszcze ok. 200 mln zł kosztów połączenia, z czego zdecydowana większość przypadnie na bieżący rok (łącznie miało to być 440 mln zł w ciągu trzech lat). Bank podtrzymał planowane wcześniej łączne synergie wynikające z połączenia BGŻ i BNP Paribas Polska. Mają wynieść w 2017 r. 350 mln zł.

Ale do kosztów dodatkowo dojdą te wynikające z przejęcia Sygma Bank Polska (ma sumę bilansową rzędu 1,9 mld zł przy 65,4 mld zł na poziomie całej grupy). BGŻ BNP Paribas planuje fuzję prawną z Sygmą w połowie 2016 r., a operacyjną chce na początku 2017 r.