Ubiegły rok nie był zbyt łaskawy dla inwestorów indywidualnych. Tezę taką można było stawiać, patrząc na stopę zwrotu indeksu WIG. Stracił on w 2015 r. prawie 10 proc. Teraz potwierdzają ją szacunki „Parkietu" dotyczące rozliczeń podatkowych inwestorów giełdowych. To także nie najlepsza informacja dla fiskusa, który w tym roku nie obłowi się na nich. Wyliczenia pokazują także, że słuszne są teorie o odpływie inwestorów indywidualnych z rynku.
Inwestorzy indywidualni w odwrocie
Z szacunków „Parkietu" opartych na informacjach z domów maklerskich wynika bowiem, że z aktywności na rynku w 2015 r. będzie się musiało rozliczyć około 286 tys. osób. To o prawie 12 proc. mniej niż rok wcześniej. Liczby te doskonale pokazują, że w corocznych danych publikowanych przez GPW nie ma mowy o błędzie. Wynika z nich, że w 2015 r. udział inwestorów indywidualnych w obrotach na rynku akcji wynosił zaledwie 12 proc. i był najniższy w historii naszego rynku. Liczba giełdowych PIT złożonych w tym roku może być z kolei najniższa od 2010 r. (rozliczenia za transakcje w 2009 r.).
– Szacunki „Parkietu" na pewno nie nastrajają optymistycznie, jednak nie są też wielkim zaskoczeniem. Spadek udziału inwestorów indywidualnych w obrotach oraz spadki na giełdzie zebrały swoje żniwo. Inwestorzy indywidualni są szczególnie wrażliwi na koniunkturę giełdową, a jak wiadomo, w ubiegłym roku o zarobek na GPW było niezwykle trudno – mówi Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
– Dane nie są absolutnie zaskoczeniem i potwierdzają rekordowo niski 12-proc. udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW. To naturalne, że przy słabej koniunkturze inwestorzy mniej angażują się na giełdzie – dodaje Marcin Mierzwa, zastępca dyrektora w BM Alior Banku.
Spore straty
Niesprzyjająca koniunktura nie tylko odstraszyła inwestorów od handlu, ale także uderzyła po kieszeniach tych, którzy jednak byli aktywni na rynku. Z naszych szacunków wynika, że wykazywany w rozliczeniach podatkowych dochód inwestorów w ubiegłym roku wyniósł 4,26 mld zł. To o niemal 14 proc. mniej niż w 2014 r. Oczywiście niższe łączne zyski graczy można byłoby połączyć z mniejszą liczbą ogólnej liczby PIT. Problem jednak w tym, że spadkowi wykazywanych zysków towarzyszy też wzrost strat, jakie zanotowali inwestorzy indywidualni. Z naszych wyliczeń wynika, że w ubiegłym roku wyniosły one 2,42 mld zł. To aż o blisko 51 proc. więcej niż rok wcześniej.