Brokerzy foreksowi stają na głowie, aby wyróżnić się na tle konkurencji i przyciągnąć nowych klientów. Jednym ze sposobów jest rozszerzenie oferty. Przykładem jest polityka realizowana przez CMC Markets. Wchodząc na polski rynek, brytyjski broker oferował dostęp do ok. 10 tysięcy tradycyjnych kontraktów na waluty, indeksy czy surowce. Kilka miesięcy temu poszerzył zakres usług o tzw. kontrakty ekspertowe. W tym tygodniu wprowadza kolejną nowość: opcje binarne.
- Instrumenty binarne zostały zaprojektowane z myślą o potrzebach inwestorów ery cyfrowej: są proste, przejrzyste, transakcje można zawierać szybko i łatwo – mówi Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.
Na czym polega ich konstrukcja? Instrumenty binarne kwotowane są pomiędzy 0 a 100. Pozwalają na określenie, czy w momencie wygaśnięcia pozycji dane zdarzenie będzie miało miejsce czy nie. Są tylko dwie możliwości: „Tak" lub „Nie". Cena zakładu na opcję binarną podawana jest jako wskaźnik o wartości między 0 a 100. Jeśli obstawiane wydarzenie ma miejsce, zakład kończy się na poziomie 100, a jeśli nie wydarzy się – zakład kończy się na poziomie 0.
Im cena jest bliższa 0 tym prawdopodobieństwo wystąpienia danego zdarzenia jest mniejsze. Im bliżej 100 tym prawdopodobieństwo wystąpienia danego zdarzenia jest większe. Wynik determinuje cena referencyjna zwana ceną rozliczenia.
Opcja binarna to instrument typu „wszystko albo nic" - inwestor zarabia tylko, wtedy, gdy jego oczekiwania okazały się słuszne, w przeciwnym wypadku ponosi stratę.