W lipcu ubyło ich zaledwie siedem. Wzięły się natomiast do swoich oddziałów. Ich liczba zmniejszyła się w lipcu o 51 – w kraju zostało ich 7184. Oczywiście, pociągnęło to za sobą zmniejszenie zatrudnienia. Liczba pracowników poza centralami spadła o 840 osób. W centralach natomiast zatrzymany został wzrost. Ostatni duży skok zatrudnienia w górę notowano w styczniu. Od tego czasu zatrudnienie w centralach obniżyło się z 76 874 do 76 177 osób. I na tym na pewno nie koniec.
Walka o koszty oznacza zamykanie kolejnych placówek (stąd promowanie bankowości internetowej, a zwłaszcza mobilnej) i zwalnianie pracowników. Ich liczba będzie maleć również wraz z kolejnymi fuzjami. Jeżeli Raiffeisen Polbank zostanie przejęty przez PKO BP, pracowników połączonych instytucji może czekać hekatomba. Jeżeli bez połączenia największy polski bank zapowiadał w tym roku zwolnienie 800 osób, to po fuzji skala zwolnień może być znacznie większa.