Nie da się zaprojektować takiego systemu regulacji, który całkowicie wyeliminuje ryzyko kryzysów. Sektor finansowy stale bowiem ewoluuje, także pod wpływem regulacji – mówi „Parkietowi" Jeremy C. Stein, były członek kierownictwa Rezerwy Federalnej.
– Nie łudzę się, że kryzysy w ogóle nie będą wybuchały. Można argumentować, że taka jest natura świata finansów. Sektor zasadniczo szuka sposobów na zamianę długoterminowych, niepłynnych aktywów w coś bezpiecznego i płynnego, co będzie przyciągało inwestorów. Czyli finansuje niepłynne, długoterminowe aktywa krótkoterminowym długiem – mówi Stein, obecnie wykładowca na Uniwersytecie Harvarda, kierownik tamtejszej Katedry Ekonomii. Ten krótkoterminowy dług, gdy nadmiernie się zwiększa, prowadzi do kryzysów. Regulacje nie są w stanie tego mechanizmu powstrzymać, przesuwają tylko kreację długu z jednego segmentu sektora finansowego do innego, który znajduje się poza polem widzenia nadzoru.