Rosja zamierza zwrócić się do Banku Światowego o miliardy dolarów kredytów – zapowiedział Aleksiej Kudrin, rosyjski minister finansów. Pożyczki te pozwoliłyby pokryć część deficytu budżetowego, który może w przyszłym roku przekroczyć nawet 7,4 proc. PKB. Kudrin rozmawiał już na temat przyszłych kredytów z prezesem Banku Światowego Robertem Zoellickiem.
Według ministra finansów, pieniądze te zostałyby zużyte na konkretne projekty, takie jak np. restrukturyzacja państwowych kolei. Część z tych środków miałaby zostać przekazana w ramach realizacji programów prowadzonych obecnie przez BŚ. Instytucja ta finansuje teraz w Rosji 25 projektów. – Sprawa dotyczy miliardów dolarów do wydania, ale nie w rok, tylko w ciągu kilku lat – ujawnił Kudrin.
[srodtytul]Emisja obligacji[/srodtytul]
Rosyjski minister finansów potwierdził również, że jego kraj zamierza przeprowadzić w przyszłym roku dużą emisję obligacji za granicą, pierwszą od czasu kryzysu z 1998 r.
Na początku kwietnia Arkadij Dworkowicz, doradca prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, zapowiedział, że emisja ta może być warta 5 mld USD. Kudrin wstępnie określił jej wartość na taką samą sumę, choć np. analitycy Citigroup spodziewają się, że Rosja będzie musiała pozyskać blisko 10 mld USD. Minister finansów nie ujawnił przy tym innych szczegółów dotyczących wypuszczenia obligacji. – Jest zbyt wcześnie, by mówić o rynku i o cenie walorów. Wiele będzie zależało od tego, jak przetrzymamy ciężki rok poprzedzający emisję – stwierdził.