Świadczą o tym m.in. malejące wpływy z ceł do państwowej kasy. Federalna Służba Celna ogłosiła, że w 2009 r. przekaże do budżetu o 400 mld – 500 mld rubli (12,7 – 15,9 mld USD) mniej, niż zostało zaplanowane.
Spadek przychodów z ceł to konsekwencja zmniejszenia się rosyjskiego importu, a także spadku eksportu gazu ziemnego na Zachód. Pierwszy z nich zmniejszył się przez minione półrocze o 42,6 proc., do 71,7 mld USD.
Jeszcze na początku roku rząd spodziewał się, że budżet na 2010 r. zostanie zamknięty niewielką nadwyżką. W kwietniu Ministerstwo Finansów prognozowało już tegoroczny deficyt na poziomie 8 proc. PKB. Lipcowe przewidywania resortu mówiły zaś o deficycie budżetowym w wysokości 9,4 proc. PKB.
– Progiem stabilności jest sześcioprocentowy deficyt budżetowy. Dziesięcioprocentowy jest już dowodem pełnowymiarowego kryzysu – podkreśla Anton Daniłow-Danilian, przewodniczący rady ekspertów organizacji społeczno-biznesowej Diełowaja Rassija.