Mimo to ożywienie będzie początkowo niemrawe – powiedział w piątek szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke, otwierając elitarne sympozjum w Jackson Hole w amerykańskim stanie Wyoming. Ta doroczna konferencja, organizowana przez oddział systemu Rezerw Federalnych w Kansas, skupia przedstawicieli banków centralnych z całego świata oraz prominentnych ekonomistów, zarówno naukowców, jak i praktyków.
Bernanke podkreślił, że w czasie ubiegłorocznego sympozjum stan światowej gospodarki był znacznie gorszy, a powtórka wielkiej depresji z lat 30. ubiegłego wieku była realnym zagrożeniem, choć wówczas jeszcze mało kto zdawał sobie z tego sprawę. Zdaniem szefa Fedu temu scenariuszowi zapobiegły działania rządów i banków centralnych, zwłaszcza zaś pomoc dla sektora finansowego. – Podjęte w ostatnich miesiącach inicjatywy pomogły ustabilizować kilka kluczowych rynków finansowych, zarówno w USA, jak i za granicą – oświadczył Bernanke.
Potwierdzeniem jego optymistycznej wypowiedzi były piątkowe dane z rynku nieruchomości. Jak podało Amerykańskie Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (NRA), sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA skoczyła w lipcu o 7,2 proc. w stosunku do czerwca (5 proc. w ujęciu rok do roku), do 5,2 mln w przeliczeniu na rok. Tak dużego skoku tego wskaźnika nie odnotowano od dekady. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 5 mln. Średnia cena domu wynosiła w lipcu 178 tys. USD, o 15 proc. mniej niż przed rokiem.