Prezes Bank of America Kenneth Lewis ogłosił, że z końcem 2009 r. przejdzie na emeryturę. Choć nie wyjaśnił motywów tej decyzji, eksperci są zgodni, że do rezygnacji ze stanowiska popchnęła go krytyka (oraz kilka śledztw) w związku z nieprawidłowościami, do jakich doszło podczas przejęcia Merrill Lynch na początku 2009 r.

Reputację 62-letniego Lewisa podkopały także gigantyczne straty największego amerykańskiego kredytodawcy, które zdołał on przetrwać wyłącznie dzięki 45 mld USD rządowej pomocy. Z tych samych powodów już pod koniec kwietnia akcjonariusze BofA zdecydowali, aby pozbawić Lewisa stanowiska prezesa rady nadzorczej banku.

Lewis kierował BofA od 2001 r. W tym czasie wydał na przejęcia 130 mld USD, trzykrotnie powiększając aktywa banku. Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie jego następcą. Rzecznik BofA podał, że rozpatrywane są kandydatury sześciu pracowników banku.

Spośród prezesów czołowych amerykańskich instytucji finansowych tylko Lloyd C. Blankfein z Goldman Sachs oraz James L. Dimon z JPMorgan Chase zdołali utrzymać posady. Pozostali stracili je w wyniku fuzji bądź musieli ustąpić w związku ze słabymi wynikami.